Równi i równiejsi
Wczoraj w Poznaniu okazało się, że tamtejsi policjanci nie są gorliwi w zabezpieczaniu wszelkich imprez, ale tylko i wyłącznie większych imprez z muzyką klubową. To samo można powiedzieć o organizatorach i ochroniarzach, którzy – jak się okazuje – do fanów muzyki rockowej mają pełne i absolutne zaufanie. Ponad dwa tygodnie temu mieliśmy w stolicy Wielkopolski potężną akcję wyłapywania nielegalnych substancji u ludzi zmierzających na Global Gathering, wczoraj na placu Marka wewnątrz kompleksu Międzynarodowych Targów Poznańskich odbył się koncert amerykańskiej grupy rockowo-elektronicznej Nine Inch Nails, supportowanej przez „młodszego kuzyna” Aphex Twina Aleca Empire.
Po doświadczeniach sprzed Globala byłem bardzo ciekawy jakie środki bezpieczeństwa zostaną zastosowane przed tym koncertem, na który przyjechało z całej Polski około 7-8 tysięcy ludzi. Zgadnijcie jakie… ŻADNE! Do tego stopnia, że nikt wchodząc nie był sprawdzany nawet pobieżnie, nawet przez chwilkę. NIC! Mogłem wnieść trzy karabiny, pięć bomb, pół kilo marihuany i tak dalej. Widać jak na dłoni, że „uprzejmość” poznańskich policjantów wycelowana jest tylko w klubowiczów. Przypominają mi się słowa jednego z nich przed Globalem „Sto procent, że wszyscy coś mają, nie da się przecież na trzeźwo wytrzymywać tego łupania przez tyle godzin”. Ten stereotyp pewnie jeszcze będzie aktualny przez wiele sezonów, może gdyby przez klubową imprezą nie udało się nikogo złapać, coś by się zmieniło? Wszystko więc w Waszych rękach…
Na koniec mam optymistyczną informację – podobno zmierzamy do europejskich standardów, więc teoretycznie za jakiś czas powinno być u nas jak w Niemczech. Miałem okazję być niemieckim festiwalu Melt!, a także na zeszłorocznym show Richiego Hawtina „Contakt” i było dokładnie tak samo, jak na wczorajszym koncercie, czyli spokój, spokój, i jeszcze raz spokój. Żadnych stresów, kultura i wyrozumiałość. Wnioskuję więc, że u naszych zachodnich sąsiadów nie traktuje się fanów techno jak dzicz, może i u nas tak będzie za rok czy dwa? Tak czy inaczej uważam, że choćby ze względów bezpieczeństwa (w końcu żyjemy w czasach walki z terroryzmem), wczorajszy kompletny brak kontroli wchodzących na imprezę masową to skandal. A gdyby ktoś faktycznie wniósł siekierę i zaczął nią wywijać?
