Tworzenie setów w Abletonie: Automatyzacja
Część trzecia, ostatnia i zarazem najkrótsza poradnika z serii dotyczącej tworzenia setów obejmować będzie tworzenie automatyzacji. Trudno jest stworzyć definicję tego pojęcia, nie posiłkując się choćby najprostszą encyklopedią.
„Automatyzacja to znaczne ograniczenie lub zastąpienie (proces zastępowania) ludzkiej pracy fizycznej i umysłowej przez pracę maszyn działających na zasadzie samoregulacji i wykonujących określone czynności bez udziału człowieka. (…)”
Wikipedia brzmi bardzo fachowo, ale co oznacza to dla nas? Nie będziemy musieli kręcić na żywo kontrolkami lub gałkami wewnątrz Live, tylko wyrysujemy pożądane ustawienia efektów, a po wyeksportowaniu projektu do pliku audio, wszystko zagra nam dokładnie tak jak ustawimy.
Zaczynamy od dodania standardowego presetu EQ3 na każdy z kanałów i limitera na master. Pierwszą z wtyczek powinniśmy przestawić na tryb „24” gwarantujący mniejszą ingerencję w oryginalny dźwięk (48 jest zaprojektowany z myślą o analogowych, „kolorujących” korektorach). Na początek więcej nam nie potrzeba.
Klikamy prawym przyciskiem myszy na kontrolkę L, odpowiadającą za wyłączenie niskich tonów, i wybieramy opcję „show automation in new lane”. W widoku aranżacji pokaże się nam coś na kształt nowego kanału, na którym będziemy mogli manipulować tym ustawieniem EQ3 na przestrzeni czasu. Operację powtarzamy tyle razy, ile mamy kanałów i kopii wtyczki, po czym, operując cały czas w trybie „fixed grid 8”, usuwamy „ołówkiem” (ctrl+B) bas z przejść. Następnym krokiem jest odsłuchanie materiału (bądź oddanie się w ręce prowadnic) i dodanie z powrotem niskich częstotliwości, ale – co ważne – tylko na jednym kanale naraz.
Tak wygląda ukończone przejście, do którego dodałem jeszcze efekt reverb – prawda, że proste? Zastosowałem spore uproszczenia, np. dodając limiter na kanale master, ale dzięki temu nie musicie martwić się o poziomy głośności (tak długo, jak nie są one przesadnie niskie lub wysokie, wtedy pomaga duży, widoczny suwak w widoku klipu). Operowanie korektorem nie jest żadną wielką sztuką, więc dopóki wszystko w miarę gra ze sobą, automatykę wystarczy ograniczyć do włączania i wyłączania basu.
Technika ta, choć banalnie prosta, jest zarazem skuteczna i przyjemna do opanowania przez początkujących. W miarę poznawania programu i zwiększania swojej biegłości w nim, możemy dodawać kolejne efekty, automatyzować je i uzyskiwać coraz to bardziej idealne przejścia.
Pozostaje już tylko dwukrotne wciśnięcie „stop”, które cofnie nas do początku aranżacji i wciśnięcie „export audio” w menu „file”. Kliknijcie na obrazek, by zobaczyć jego powiększenie. Ustawiając takie opcje (nie wliczając oczywiście pierwszej rubryki z długością), klikamy ok i cieszymy się naszym setem 🙂
Firma Ableton zapowiedziała współpracę z serwisem Soundcloud.com – wkrótce będziemy mogli wysłać to, co stworzyliśmy bezpośrednio do popularnego serwisu muzycznego za pomocą przycisku „export to soundcloud”. Miejmy nadzieję, że do tego czasu zostanie już dodana opcja kodowania do mp3, póki co polecam prosty w obsłudze program LameDropXPD, do którego link znajdziecie w załącznikach.
A ja życzę Wam miłego dłubania i zapraszam na mój profil YouTube, na którym zbieram co ciekawsze pozycje pokazujące różne techniki produkcji i grania. Może coś z tego się przyda!