News

Benny Benassi z Kelis i raperem





Benny Benassi to jeden z bardziej doświadczonych graczy na scenie electro housowej. Czterdziestodwuletni producent z Włoch najbardziej znany jest z projektu Benassi Bros, współtworzonego paradoksalnie z kuzynem Alessandro.


W tym roku światło dzienne ujrzy jego kolejna płyta, z której znamy już pierwszy singiel. Jest to „Spaceship”, współtworzony m.in. z wokalistką Kelis. Beatportal postanowił zadać elektrycznemu asowi osiem pytań na różne tematy…



Gdzie w tej chwili jesteś?


Jestem na rowerze, piszę odpowiedzi pedałując do mojego studia w północnych Włoszech. Studio to mam do spółki z kuzynem, Alle, który jest moim muzykiem i producentem.


Kiedy zacząłeś profesjonalnie pracować w muzyce?
 
Zawsze chciałem być DJ-em i zacząłem jako nastolatek, w niedalekim klubie. Muzykę tworzyć zacząłem wraz z Alle ponad dziesięć lat temu.


Jesteś na czele współczesnej muzyki elektronicznej już od jakiegoś czasu, gdzie znajdujesz inspirację, by utrzymywać świeżość w pomysłach?


Nie wiem. Nadal lubię słuchać, co robią młodsi DJ-e i to mnie nakręca. Tak długo jak to trwa, sądzę, że jestem w kontakcie z modą.


Jaka jest twoja ulubiona produkcja?


Trudno nie powiedzieć „Satisfaction”, jako, że zmieniła ona moją karierę i życie… Ale naprawdę kocham również „Love Is Gonna Save Us” i mój nowy singiel z Kelis, Aplem i Jean’em Baptiste zatytułowany „Spaceship”. Będzie gotowy na lato.



Jak pracowało się z Kelis?


To zbieg okoliczności. Moi menedżerowie wysłali beat do producenta z L.A., Jean’a Baptiste Kouame, który również udziela się w kawałku. To świetny koleś – pisze m.in. dla Rihanny i The Black Eyed Peas. Napisał świetną melodię i hipnotyzujący tekst. Spodobał nam się i spytaliśmy go, czy zastanawiał się, jak brzmiałby on z żeńskim wokalem. Bez mówienia czegokolwiek, odesłał go dwa tygodnie później z głosem Kelis. Powiedzieliśmy „hej, świetnie, teraz potrzebujemy rapera”. Wysłał więc go nam z powrotem z Kelis, Aplem i nim samym.


A później nastąpiła premiera utworu podczas występu na scenie głównej Ultra Music Festival, z Kelis śpiewającą na żywo. Jak tam było?


To był niesamowity set, a ludzi było po horyzont! Naprawdę podobało nam się. Kelis zaśpiewała „Spaceship” i remiks jej nowego singla „Acapella”, który zrobiliśmy z Alle. Była zniewalająca.


 


Musiałeś spełnić trochę ze swoich ambicji. Czy jest coś jeszcze w świecie muzyki, co chciałbyś osiągnąć?


Jestem szczęściarzem. Dobrze płacą mi za robienie tego, co kocham i jeżdżę po całym świecie. Ale bodziec, by być kreatywnym i pracować z nowymi kompozytorami i wokalistami nigdy nie przemija.


Jeśli nie byłbyś DJ-em, co byś robił?


Próbowałbym być profesjonalnym kolarzem.




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →