Wywiad

Będzie film o Szwedzkiej Mafii!

Swedish House Mafia (Axwell, Sebastian Ingrosso i Steve Angello, który już niebawem na polskim Globalu!) czyli trójka jednych z najbardziej pożądanych w tej chwili housowych artystów na świecie, po wielu latach obecności na rynku pod tym szyldem, wydała niedawno pierwszy w historii kawałek, który zasłużył na miano utworu umieszczonego w katalogu jako produkcja Szwedzkiej Mafii, a nie, jak dotychczas, kolaboracji z innymi producentami. Okazuje się, że szwedzka maszyna dopiero zaczyna się rozkręcać – plany na przyszły rok wyglądają bardzo ciekawie.

Czego możemy się spodziewać po waszych występach? Szykujecie zawsze coś specjalnego?

Nigdy nie wiemy. Budujemy nasze występy podczas imprezy i zawsze szukamy nowych pomysłów. Każdy set jest wyjątkowy.

W zeszłym roku wystartowaliście z własną nocą na Ibizie – cykl Dark Forest w Pachy był wielkim sukcesem. Jak zamierzacie olśnić wyspę tego lata?

W tym roku prowadzimy otwarcie The Masquerade Motel. Klub ukryty za czymś, co wydaje się motelem w stylu lat 50′, który znajdziecie na plaży Sunset Strip. Wchodząc tam, wkraczacie w magiczny świat – świat za zamkniętymi drzwiami, gdzie wszyscy noszą maski i tracą swoje zahamowania, stając się anonimowi dzięki przebraniom. Mamy mnóstwo dekoracji, kostiumów i efektów specjalnych, ale najważniejsze w tym jest to, że przede wszystkim klubowicze tworzą show. To wasza szansa by wejść w centrum uwagi!

Inne ważne imprezy tego lata, o których marzycie?

Oczywiście Ibiza, Electric Daisy w L.A., Creamfields, Nova Beach w Portugalii… Tak wiele, że trudno nam wszystkie wymienić.

Po wielu solowych produkcjach od całej trójki, właśnie wypuściliście pierwszy singiel podpisany jako Swedish House Mafia. Jak to możliwe, że nie wydaliście nigdy wcześniej pod tym aliasem, a akurat teraz postanowiliście połączyć siły w tym kawałku? Czy „One” to symbol waszej jedności?

To pierwszy raz, gdy stworzyliśmy coś jako trio, bez gości i jako SHM. Symbolizuje pierwszy raz razem, pierwszy kawałek dla EMI i pierwszy utwór w nowej dla nas erze. Jesteśmy bardzo podekscytowani.

Pobił on rekord na Beatporcie, stając się numerem jeden na świecie w ciągu zaledwie jednego dnia. Niesamowite! Od razu w studio wiedzieliście, że będzie to hit? Zaskoczeni?

Gdy robisz kawałek taki jak ten, nigdy nie wiesz, jak ludzie go odbiorą. Sądzę, że wielu spodziewało się pełnej piosenki, ale tak się akurat czuliśmy, więc jesteśmy zadowoleni, że wszyscy czują się podobnie. W zasadzie podsumowuje on w jednym utworze to, jak czujesz się podczas występu SHM.

Poźniej tego roku ma mieć miejsce premiera dokumentu o Szwedzkiej Mafii – kiedy dokładnie? Co więcej możecie nam powiedzieć na jego temat? Czyj to był pomysł? Jaka jest jego koncepcja? Jak długo nad nim pracowaliście? Można sobie wyobrazić, że ścieżka dźwiękowa jest bardzo ważna. Co dalej, Holywood?

Mieliśmy kogoś filmującego nas przez dwa lata – nazywał się Christian Larson. Pracował nad kilkoma niesamowitymi filmami i wspólnie z naszym nowym labelem – EMI – zdecydowaliśmy się stworzyć dokument. Soundtrack będzie kompilacją wszystkich naszych znanych kawałków. Będzie to świetny sposób na spojrzenie w przeszłość, w czasy zanim podpisaliśmy umowę z wielką wytwórnią.

Wywiad przeprowadzony przez Tillate.com




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →