Dziesięć pytań do Jorisa Voorna
Wszystko w porządku, dzięki. To pracowity dzień. Mam spotkanie dot. Sensation o 9:30, później idę do kolumbijskiej ambasady po wizę, a potem mam nadzieję skończyć remiks.
Jak mija ci rok 2010?
Do tej pory był to świetny rok. Jestem bardzo zadowolony z sukcesu niektórych moich wydawnictw, remiks dla „Beachball” i „The Secret” były chyba najlepsze. Imprezy również poszły niesamowite, a teraz we pewnym sensie zaczęło się lato, więc będę jeszcze bardziej zapracowany. Chyba będę potrzebował przerwy pośrodku, haha.
Grasz na SW-4 – którego z artystów chciałbyś najbardziej usłyszeć?
Nigdy nie słyszałem na żywo Johna Digweeda. Jest gospodarzem sceny, na której gram, więc mam nadzieję być tam podczas jego występu.
Pięć największych utworów tego roku?
-
Edwin Oosterwal – Scrub The Tub
-
Nalin & Kane – Beachball (Joris Voorn Remix)
-
Joris Voorn – The Secret Gabrielle
-
Baldi – All I Want
- Deetron – Collide
Jakieś wielkie nadchodzące wydawnictwa?
Właśnie wydałem „The Secret” i radzi sobie całkiem nieźle.
Najlepsza rzecz, która zdarzyła ci się na trasie tego roku?
Zagranie niesamowitego touru Creamfields w Australii bez nawet najmniejszej zawieszki laptopa.
A najdziwniejsza?
Że pierwszy zwiech pojawił się podczas ostatniej nocy, na afterparty. Muzyka po prostu przestała grać. Dziwne!
Lubisz czekoladę?
Na amsterdamskim lotnisku jest świetny sklep z czekoladą w wielkich kawałkach. Sprawię sobie jedną z nich.
Ulubiony posiłek wszechczasów?
Strzępiel (ryba) w całości z piekarnika.
Jeśli miałbyś szansę cofnąć się w czasie i porozmawiać z kimś ważnym z przeszłości, kto by to był i oczym byście rozmawiali?
Einstein. Poprosiłbym go o wytłumaczenie składanki jego teorii w prostym angielskim. Jestem pewien, że zrobiłby to z radością.
Źródło: Ministry Of Sound