Daft Punk: mistrzowie marketingu znów przekładają datę
Wielkimi krokami zbliża się premiera kontynuacji klasycznego filmu sci-fi, „Tron”, a my, wielbiciele muzyki, niewiele mniej od kinomaniaków obiecujemy sobie po owianej już legendami ścieżce dźwiękowej stworzonej przez wspomniany wcześniej duet robotów, o której informacje raz na jakiś czas wyciekały do sieci, siejąc dezinformację w szeregach dziennikarskich.
By narobić jeszcze większego szumu i umożliwić portalom napisanie kolejnego newsa „o niczym”, menedżerowie firmy Disney przełożyli premierę soundtracka o kolejne 14 dni w stosununku do newsa, którym nas poczęstowano całkiem niedawno. Jak znajdziecie chwilę sprawdźcie sobie archiwa aktualności stron muzycznych z całego świata i policzcie ile już newsów na temat tego soundtracka miało miejsce. Nawet, gdyby ten soundtrack się nigdy nie ukazał, za 20 lat wszyscy będziemy pamiętali jego nazwę prawie tak, jakbyśmy go słyszeli.
Pewni jesteśmy jednego – od pięciu lat niewiele, o ile cokolwiek, nowego usłyszeliśmy od Francuzów, którzy urośli do miana jedynego na świecie zespołu, który może wyruszyć w trasę koncertową bez żadnego nowego materiału, a i tak odniesie wielki sukces i zapełni nawet najbardziej ogromny parkiet a raczej stadion. Tym bardziej wyczekujemy każdego, choćby i najmniejszego newsa od nich. Szkoda że zazwyczaj jest to właśnie coś z gatunku „przesunięte” lub „fałszywe”.
Chcąc za wszelką cenę uniknąć wprowadzania Was w błąd, staraliśmy omijać temat soundtracku i Daft Punk w ogóle jak najszerszym łukiem, ale przyszedł chyba czas, po którym wszystkie „fałszywki” powinny zostać z sieci usunięte. Dafci wsparci setką znacznie mniej mechanicznych i elektronicznych muzyków z orkiestry symfonicznej, stworzyli dzieło bardzo klimatyczne, ale czy spodoba się ono wiernym fanom? Czas pokaże.