News

Snoop Dogg gościnnie u Iana Careya

Snoop to Snoop, wszyscy go lubią i pewnie każdy z producentów muzycznych chciałby mieć przyjemność z nim pracować. Snoop Dogg na featuringu to niemal gwarantowany światowy sukces. Komu z twórców tanecznej elektroniki udało namówić się go do współpracy? Jak się okazuje, ktoś ubiegł Davida Guettę – to Ian Carey.



Jeśli chodzi o samego Careya – miał już w swojej karierze upadki i wzloty. Te zresztą można różnie rozumieć – wcześniej systematycznie dostarczał dobrych, housowych groove’ów w dość klasycznej postaci, potem połakomił się na radiowe playlisty i jako Ian Carey Project wydał m.in. „Get Shaky”, w którym pożyczył sobie brzmienie od Klaasa. Osiągnął sukces komercyjny, jednocześnie zraził do siebie wieloletnich fanów kochających muzykę house.



Czy kawałkiem ze Snoopem powraca do korzeni? Niekoniecznie – starych fanów już chyba nie chce odzyskać, „Last Night” pewnie królować będzie w muzycznych telewizjach, aniżeli w tracklistach housowych didżejów. Ciekawi jesteśmy Waszej opinii – gdyby nie było Snoopa, pewnie Carey zostałby skrytykowany. Czy zatem Snoop ratuje sytuację?




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →