Gaia w kosmosie, W&W w Bydgoszczy

Holenderska wytwórnia Armada wyrasta na światowego lidera w częstotliwości produkowania teledysków dla swoich artystów. Oczywiście mówimy tu o świecie muzyki tanecznej. Swoją drogą ciekawe, czy w Holandii, UK czy innych krajach istnieją stacje muzyczne, które skwapliwie korzystają z tych klipów, czy szefowie wytwórni uznali, że potrzeby YouTube’a wystarczają w tym przypadku?

Armin van Buuren pod swoim własnym nazwiskiem kręci klipy już od wielu lat, teraz doczekał się też obrazka do utworu wydanego jako Gaia. Powstał animowany teledysk całkiem nieźle korespondujący z warstwą muzyczną, czyli klasycznym, stricte instrumentalnym trance’em, mającym za cel zabieranie w podróż.

Z kolei W&W postanowili skorzystać z materiału nakręconego w …Bydgoszczy. Wszyscy uczestnicy enTrance 2011 dzięki temu zyskali świetną pamiątkę z ostatniej edycji imprezy w Łuczniczce. Klio „Impact” to sprawnie nakręcony film z imprezy, oddający gorącą atmosferę na parkiecie i trybunach. Widać jak na dłoni, że na duet W&W czekało w Polsce wielu fanów i dali temu wyraz swoją entuzjastyczną reakcją.

Najnowsza paczka z teledyskami od Armady jest więc niejako prezentem dla polskich fanów muzyki trance – najpierw wspominamy (muzycznie) Armin Only w Poznaniu, następnie wspominamy (muzycznie i wizualnie) enTrance w Bydgoszczy.