News

Piotro o Solarstonie, FTB, ołówku, przegranej generacji i komiksach

Wieloletni forumowicz FTB dwukrotnie na głośniej kompilacji kozaka Solarstone’a? Za chwilę więcej wyjaśnień, oto rozmowa o muzyce i nie tylko z Piotro!




Nasz płyta tygodnia z zeszłego tygodnia to kompilacja Solarstone, na której są dwa twoje kawałki. To idealny moment, żeby o tym porozmawiać. Jak mocno się cieszysz?


Cieszę się niesamowicie. Teraz już mi trochę przechodzi i trzeba się wziąć do pracy nad nowymi kawałkami. Poziom radości rozkładał się na etapy, a kulminacją było otrzymanie fizycznej kopii EA. Chociaż, jak będę w Empiku i zobaczę płytkę na półce to też się ucieszę 


Tym bardziej, że jak mniemam Solarstone to dla Ciebie „ktoś”. Kto dokładnie?


Nie lubię używać słowa 'idol’, ale generalnie Rich od zawsze był dla mnie kozakiem. Kiedy zaczynałem tak na serio słuchać trance’u w roku 2000 to już wtedy przewijały się jakieś numery (wtedy duetu) Solarstone. Pamiętam jak pierwszy raz usłyszałem 'Solarcoaster’, byłem rozwalony. Jego albumy są niebanalne, tak bardzo pozytywnie odstające od całego tego trance’owego chłamu. W czasie, kiedy wychodziła pierwsza część Electronic Architecture wiedziałem, że mam do czynienia z niesamowitą płytą, ale przez myśl mi nie przeszło, że moje kawałki będą na następnej części tej kompilacji. Szczerze, to nawet nie wiedziałem, czy będę tworzył muzykę.



No właśnie – wydanie EP to jedno, ale umieszczenie dwóch kawałków na kompilacji lecącej w świat jako zjawiskowa, to już wielki sukces. Gratulacje! Na czyich kompilacjach byś chciał się znaleźć w najbliższych dwóch latach?


Dzięki wielkie  Generalnie interesuje mnie dużo różnej muzyki i mam plan, żeby małymi kroczkami realizować cele. Chciałbym np, żeby moje beaty hip hopowe osiągnęły niedługo taki poziom, aby mógł go użyć któryś z moich rapowych idoli. Ze świata elektroniki też jest kilka nazwisk, które chciałbym zainteresować swoim brzmieniem: Nick Warren, może Guy J, Bvdub, mój ulubiony ambientowy producent. Zobaczymy co przyniesie przyszłość.



A teraz…Przypomnij nam Twoją drogę przez FTB, DJmaga etc z pikantnymi szczegółami i ciekawostkami.


Echh good old days…Najpierw byłem użytkownikiem forum, później razem ze studiowaniem dziennikarstwa zaczęło się pisanie na ftb. To był rok 2006, wtedy jeszcze Compod umieszczał moje wywiady. Praca dawała mi mnóstwo satysfakcji, jako że wtedy byłem maniakiem trance’u  Fajną sprawą były wyjazdy na eventy, poznawanie dj-ów, rozmowy z nimi. Praca w DJ Magu była już wyższym levelem, świetnym doświadczeniem życiowym. Pikantne szczególiki? Może to: redaktor naczelny DJ Maga śmiał się ze mnie (nieprawda! – przyp. red.), że nigdy w życiu nie byłem na Sunrise Festival  A tak na serio? Zakulisowe, nieoficjalne rozmowy z dj-ami, kiedy okazuje się ilu gości kupuje kawałki, jacy są na imprezach itd. Czasami to był szok  Poznałem wielu ludzi, widziałem tę branżę od środka i mam wiele przemyśleń na jej temat. Wiele faktów na temat mechanizmów funkcjonowania tego biznesu mogłoby rozczarować pasjonata. Cieszę się z tego, że znaleźli się ludzie, którzy zaufali mi, dali mi szansę mimo tego, że nie zawsze się dogadywaliśmy. Wiesz o kim mówię.



OK wróćmy do twojego studyjka – jak wygląda i co się w nim właśnie smaży?


Mała dygresja: masa producentów mówi o posiadaniu 'studia’, a w rzeczywistości w sypialni stoi pecet i głośniczki  Moje całe studio to laptop, który kupiła mi moja babcia (pozdrawiam) i najprostsza z możliwych klawiatura sterująca. Laptop zażyna się przy większej ilości ciężkich pluginów. Często, jeżeli chcę dokonać poprawek w kawałku, to muszę go zrenderować do mp3, bo projektu w FLu nie odsłucham bez zacinania się.  Mój DAW to FL studio, uwielbiam go! Jest prosty, instynktowny i mam go już mniej więcej opanowanego. Śmieszne jest gadanie ludzi, że FL jest dla dzieci, bo Ableton jest zajebisty i profesjonalny itd. Nie liczy się narzędzie, tylko 'to co masz w bani’. Możesz mieć profesjonalny zestaw farb, całą paletę kolorów, ale ktoś inny stworzy ciekawsze dzieło ołówkiem. Co do aktualności – teraz pracuję nad projektem hip hopowym razem z moim przyjacielem Filem, w międzyczasie przeskakuję i kończę jakieś ambientowe rzeczy.



Na koniec (jak się zaraz okaże, wcale nie na koniec :)) powiedz co się na świecie najbardziej podoba a co cię wnerwia najbardziej, po 3 rzeczy co najmniej, poproszę.


To jest dobre pytanie . Podobno 'świat jest piękny tylko ludzie nie’. Denerwuje mnie:
ludzka zawiść, hipokryzja (wydaje mi się, że każdy ma tego w sobie trochę)
– obłuda polityków (pomyśleć, że kiedyś chciałem się związać z polityką, tfu)
– brak perspektyw w tym kraju, mówią że jesteśmy przegraną generacją.
Plusy:
– to, że w tym fałszywym świecie są jeszcze ludzie, którym mogę zaufać
– że jest jakaś tam „wolność”, która nas nie ogranicza.
– ludzie tworzą muzykę, a bez niej nie można przecież żyć.



A za co kochasz komiksy? I które trzeba przeczytać na początek przygody?


Komiksy to jazda z dzieciństwa – lata 1993-97, kiedy w Polsce ukazywały się amerykańskie tytuły, kosztowały kilka złotych. Świetne czasy. Najbardziej interesują mnie superbohaterowie, byli nawet tematem mojej pracy licencjackiej. Moim zdaniem koniecznie trzeba przeczytać takie tytuły jak: 'Sin City’, 'Batman: Rok Pierwszy’, 'Strażnicy’, 'Weapon X’. Znalazłoby się jeszcze kilka pozycji, wymieniłem te, które zajmują ważne miejsce na mojej półce.



To jeszcze powiedz co w ostatnich latach Cię rozwaliło muzycznie spoza klubowego świata?


Dużo dobrej muzyki. W ogóle nie lubię określenia 'muzyka klubowa’. Kluby kojarzą mi się z bananowcami i lansem. Tydzień temu do Olsztyna przyjechał Pleq – wyobraź sobie: planetarium, gwiazdy, planety i glitch/idm na głośnikach. To było coś jak 'Odyseja Kosmiczna’ Kubricka na żywo. Musicie sprawdzić tego typa. Poza tym, dużo chilloutu, staram się śledzić scenę beatową (taki rap bez rapu). Nie ma sensu ograniczać się tylko do 'muzyki klubowej’, z pozdrowieniami dla wszystkich którzy uważają, że trance to szczyt ewolucji muzyki, a żeby jej słuchać to trzeba umieć odbierać jakieś głębokie emocje.




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →