4 hymny 4 hard festiwali
Mówią, że moda w Polsce na wszelkiej maści hardstyle’e i hardcore’y minęła tak szybko, jak przyszła. Dodatkowe sceny na festiwalach (Global, Electrocity, Euforia) zniknęły, zanim zdążyliśmy się do nich przyzwyczaić. Polska to nie Holandia, gdzie takie rytmy wciąż święcą triumfy, kolejne festiwale w kolejnych sezonach gromadzą wielkie tłumy, a artyści tej sceny to znane postaci w elektronicznym świecie.
Podobnie jak niedawno u nas, sceny hardstylowe pojawiają się na jako jedne z wielu na festiwalach typu Mysteryland czy Tomorrowland i jakoś mogą z resztą koegzystować. U nas jak zwykle w kwestii tolerancji jest dużo gorzej, sam spotkałem wiele osób, które nie wybierały się w poprzednich latach na Globala, bo przecież będzie tam też scena „hardstyle”, a co za tym idzie „to nie impreza dla nich”.
Na co dzień o takiej muzyce nie piszemy, bo też uważamy, że „to nie muzyka dla nas”, ale wiemy, że wśród Was są tacy, którzy poza innymi gatunkami słuchają też różnych hardów. To właśnie specjalnie dla Was mamy dziś niespodziankę, czyli całkiem świeże hymny czterech dużych hard festiwali. Nie będziemy oceniać ich poziomu merytorycznego i artystycznego, to już zostawimy tym, co się lepiej znają. Dzięki tym dźwiękom i filmikom marzący o wyjeździe na te eventy mogą na chwilę przenieść się w tamte miejsca.
A zatem – przed Wami oficjalne hymny tegorocznych festiwali: Dominator, Defqon, Harmony of Hardcore i Intens Festival. Przy okazji możecie napisać czy Waszym zdaniem to faktycznie koniec hardów w Polsce czy mają szansę się jeszcze odrodzić?