Recenzje

Arnej jako 8 Wonders vs Blake Jarrell

Prawdziwie wakacyjne propozycje – mocno wpadają w ucho, skutecznie poprawiają samopoczucie i uwodzą swoją melodyjnością.

Na początek wielki powrót aliasu 8 Wonders czyli wcześniejszego wcielenia Arneja. Kawałek znany już z jego występu na ASOT 500, nikogo nie powinno dziwić, że zrobił wtedy wielką furorę. Zapewne furorę będzie robił jeszcze długo, bo to po prostu świetny, porywający numer. Jeden z tych, które już w dniu premiery brzmią jak klasyki. Zgodzicie się?

Blake Jarrel tym razem mniej pływająco niż zwykle. Raczej chwytliwie, „mainstagowo” albo jak kto woli „anthemowo”. Tytuł związany z Malediwami zobowiązuje. Melodia szybko wchodzi w głowę, rytm zmusza do tańca już od pierwszych taktów. Za ładnie, zbyt housowo? Może trochę, Blake zapragnął przeboju (albo mu coś takiego wyszło naturalnie) i będzie go miał.




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →