UcieX pres. 7 połamanych (dark edition)
UcieX: W tym tygodniu chciałbym skupić się i pokazać Wam nieco cięższe oblicze drum’n’dass, jakim są podgatunki neurofunk i darkside. Neurofunk charakteryzuje się bardzo technicznym, pokręconym brzmieniem. „Prym wiodą syntetyczne dźwięki automatu basowego TB303 lub pochodnych urządzeń” (jak przekonuje nas Wikipedia). Choć uważam, że ta reguła już jest nieco podstarzała, zwłaszcza w dobie coraz większych ilości wtyczek, dzięki którym nie musimy już posiadać specjalnego syntezatora, aby uzyskać takie właśnie dźwięki. Za to darkside to jak sama nazwa mówi – coś naprawdę ciężkiego i mrocznego. Tempo potrafi być utrzymane od 175 do ponad 200 BPM, całość skupia się tu głównie na agresywnej, uwydatnionej perkusji. Sprawdźcie sami.
1. Forbidden Society – Burn
Po przeczytaniu opisu, słuchając pierwszej świeżej propozycji niektórzy mogliby dojść do
wniosku, że to już jest typowoy darkside. Choć po części to racja, to jednak słuchając drugiej propozycji poczujecie siłę typowego darkside’u lub inaczej mówiąc darkstepu. Wersja nieco ugrzeczniona.
2. Schyzo – Telepathy
Kapitalna produkcja nieznanego mi wcześniej producenta Schyzo. Tutaj mamy już typowo ciężką, agresywną perkusję, która jest głównym motywem całego utworu. W moim osobistym odczuciu jeden z mrocznych faworytów tego roku.
3. No Money – Turmoil
Świetny, dynamiczny, lekko psychodeliczny kawałek duetu No Money to kolejna świeża
darkside’owa propozycja dla Was. Na digitalowej EPce dodany jako bonusowy kawałek.
4. Forbidden Society – Onset
Kolejna muzyczna propozycja od Forbidden Society z ich labelu Forbidden Society Recordings. W tym kawałku polecam zwłaszcza początkowy motyw z MC- świetne połączenie.
5. Vidual – Playboy
Powoli wkraczamy w klimaty neurofunk. Jak zauważycie, tempo już nieco wolniejsze i więcej w nim chropowatych, podbijanych przez bass, synthów czyli ogólnie bardziej syntetycznie.
6. Xilent – Evolutions Per Minute
Ostatnio ktoś wspomniał, że brakuje w zestawieniu niesamowicie utalentowanego Eryka aka Xilenta. Więc proszę bardzo, nie mogło go tu zabraknąć. Śmiem twierdzić, że jest to największy neurofunkowy talent i zarazem dla wielu odkrycie roku (choć oczywiście produkuje już dobre parę lat). Oto najnowsza jego propozycja – bardzo, bardzo dynamiczny, niesamowicie połamany kawałek i do tego oczywiście syntetyczna burza.
7. Acid_Lab – Unknown Lifeform
Kolejna neurofunkowa propozycja z darkside’owym odcieniem. Utwór skupia się na niskich
synthach i mrocznym bassie + do tego świetna perka.