News

Płyta tygodnia: Oliver Huntemann!

Huntemann znany jest z tego, że jego muza jest zawsze perfekcyjnie wyprodukowana, brzmienie jest chrupiące i krwiste, mocne i dobitne. Jakiś czas temu Oliver doszedł do kilku tricków, które sprawiają, że jego dokonania nawet, jeśli kogoś nie powalają w kontekście kompozycji czy aranżacji, produkcyjnie stoją bardzo wysoko.


Nie inaczej rzecz jasna jest na najnowszym albumie „Paranoia”, który bez wahania polecamy Wam jako płytę tygodnia. Jędrne brzmienia atakują od samego początku, poza tym szybko orientujemy się, że Pan Huntemann jest w świetnej formie – piękne intro, świetny, skoczny „Rotten” z doskonałą wstawką wokalną, potem „Delirium”, które powykręcanymi motywami i zabawą dźwiękiem dosłownie kładzie na kolana. Trudno się szeroko nie uśmiechnąć słuchając tej perełki.



Ale to tylko początek – „In Times of Trouble” uwodzi dzwoneczkowym motywem, który zamienia się w pulchny, basowy walec. Łatwo dać się opętać motywem głównym, nie inaczej jest z kolejnym , już bardziej rytmicznym „Dark Passenger”. W „Phantom” więcej mamy house’u, kolejna propozycja jest niemalże trip-hopowa, potem przebojowy, progresywny numer z wokalem Roberta Owensa.


To nie koniec niespodzianek i pierwszorzędnej muzy – w „Magnet”, „Tranquilizer” i „The End” mocno słychać przestrzenne klimaty starego Jamesa Holdena, niezwykle melodyjne rzeczy jak na Olivera Huntemanna. Dla odmiany są coś bardziej eksperymentalnego – świetne „Wahnfried” w dwóch wersjach. Obie znakomite. Jak cały ten album. Na pewno najlepsza rzecz w karierze producenta, na pewno będziemy o tej płycie pamiętać przy podsumowaniach roku 2011.


 




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →