Skytech kontra Skytech
Skytech dobrze sobie radzi na trancowych listach sprzedaży – w tej chwili na Beatporcie ma dwa kawałki w okolicach miejsca 20. Czy kogoś z Was to dziwi? Na pewno nie. Zaledwie tydzień temu ukazała się nowa EP polskiego producenta (znów chciałem napisać duetu, pewnie jeszcze jakiś czas ta nazwa będzie nam się z duetem kojarzyła), ale większość z nas ma wrażenie, że jest z nami od dawna.
Gratulujemy, bo to skutek wielkiego zainteresowania muzyką Skytech, śledzenia audycji i imprez, na których pojawiają się nowe numery. W efekcie premiera epki następuje w momencie, gdy już wszyscy fani znają te dźwięki od dawna. Może jednak są wśród Was tacy, którzy jakimś cudem nie znają jeszcze dwóch nowych numerów wydanych w wytwórni Markusa Schulza Coldharbour Recordings?
Wczoraj w naszej „Liście polskich przebojów” po raz drugi pojawił się „Motion” i już zebrał tyle głosów, że pewnie za tydzień będzie na szczycie. Nie zapomnijmy jednak o drugim numerze z epki „Intensity”, chyba najmocniejszym w karierze. To potężny kawałek-rakieta, z rosnącym ciągle napięciem, bardzo bliski muzyk techno. Które nagranie lepsze?
P.S. Pod komentarzami na Youtube wciąż wszyscy piszą „rodacy”, a nie „rodak”, no ale może to też dlatego, że na oficjalnych profilach rządzą zdjęcia duetu, a jedyna fota solo to ta, którą wykorzystaliśmy, z recenzji „Sirens” pochodzącej z angielskiego DJ Maga. Nawet na poniższych filmach z Armady piszą o duecie Dziewulskich…