Polska płyta tygodnia: Modfunk
Chciałem napisać, że to kolejny świetny polski album w tym roku, ale jest z tym pewien problem. Mianowicie odpowiedzialny za ten materiał duet Modfunk twierdzi, że to niewydana wcześniej płyta zarejestrowana w 2005 roku! W dodatku nie ukazuje się dziś, tylko w połowie stycznia. Czyli to świetny polski album AD 2012, ale tak naprawdę sprzed 6 lat (?!).
Warto jednak odstawić te dywagacje na bok, bo to naprawdę pierwszorzędna muzyka! Polski odpowiednik Daft Punk – równie tajemniczy duet jak ten francuski, a może nawet bardziej – tu też nie zawodzi, podobnie jak na wydanej w 2008 „Emo Funk”, gdzie udzielał się gość z Cassiusa. Może nawet ten krążek jest ciekawszy?
Tak się właśnie wydaje na pierwszy rzut ucha – może niepotrzebnie panowie przyznali się, że nie nagrali tego dzisiaj, bo nikt by się nie zorientował. Przeciwnie – kilka numerów brzmi jak modne dziś oldschoolowe granie w średnich tempach. Może to właśnie powód powrotu do tego materiału? Dobra muzyka się nie starzeje, a dzięki kapryśnym modom czasem staje się aktualna dopiero z …czasem. Posłuchajcie sami – premiera w styczniu, a na Soundcloudzie całość do odsłuchania już dziś!
