Deadmau5: 'Muszę się ogarnąć’
Przełom 2011 i 2012 to spora aktywność Deadmau5a i sporo newsów na jego temat w branżowej prasie. Ostatni z nich to taki, że Deadmau5 cierpiał przez ostatni rok na depresję. Jeżeli faktycznie tak jest, życzymy mu szybkiego powrotu do wysokiej formy psychicznej i dobrego samopoczucia.
Tymczasem wielu obserwatorów twierdzi, że najnowsze wieści o depresji pojawiły się po to, by przykryć (jak to lubią robić politycy) coś innego, a mianowicie emocjonalną wypowiedź Joela dotyczącą wielkiego amerykańskiego festiwalu Ultra. Wypowiedź o tyle wyjątkową, że będącą 12-minutowym filmem! Zarzuca tam festiwalowi, że „to co roku takie same gówno, przeżycie tego jeden raz jest cool, ale po co tam wracać?”.
D5 wkurza się też na kontrakty na wyłączność z artystami, którzy przez to nie mogą podczas tygodnia Winter Music Coneference grać gdzie indziej. Poza tym atakuje festiwal za „śmiechu warte ceny VIP”, które wynoszą 595 dolarów. Dodajmy, że trzydniowy, standardowy karnet kosztuje 300 dolarów czyli ponad 1000 złotych. Czy warto czy nie – sprawdźcie sami line-up najnowszej edycji i oceńcie sami.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że to skutek decyzji, że samego Deadmau5a nie widać w line-upie Ultra Music Festival 2012. Czyżby aż tak się tym faktem sfrustrował? Huffington Post pisze, że jego obruszenie na ceny Ultra jest o tyle hipokryzją, że za stolik przy scenie, na której w Miami grał sylwestra Deadmau5 trzeba było zapłacić… 15 tysięcy dolarów! Prawdopodobnie czeka nas teraz dłuższa cisza od Joela, bo jak sam napisał na FB: „teraz muszę się trochę ogarnąć, zanim znowu powiem lub zrobię coś podobnie głupiego, co ostatnio”.
P.S. 12-minutowy film został usunięty z Youtube’a.