Whitney: 'Nie igrajcie z kokainą’
Whitney Houston to nie nasza muzyczna działka, ale warto tu wspomnieć o jej śmierci. Myślę, że nie miałaby nic przeciwko wykorzystaniu tego wydarzenia w celu przestrzeżenia przed potężnym zagrożeniem, jakie często na co dzień bagatelizujemy.
Mischa Daniels napisał na swoim profilu fejsbukowym następujące słowa: „Miałem okazję ją poznać 2 lata temu, była tak bardzo słodką osobą. Walczyła z uzależnieniem od narkotyków. Odbyliśmy rozmowę, której nigdy nie zapomnę. Jej przekaz był jasny: 'nie igrajcie z kokainą, ona zrujnuje Wasze życie’”.
Pozwalamy sobie zacytować te słowa tuż po jej śmierci, bo jest ona niewątpliwie kolejnym potwierdzeniem, że wieloletnie eksperymentowanie z narkotykami (wliczając to oczywiście również alkohol) rzeczywiście rujnuje życie i może doprowadzić do śmierci. Wiemy z wielu źródeł, że podobny problem ma wielu znanych na całym świecie didżejów, narkotyki często zażywane są przez fanów muzyki tanecznej.
Apelujemy więc korzystając z tej tragicznej okazji – pamiętajcie, że to niebezpieczne i przekażcie to na tę okoliczność swoim znajomym, którzy mają z tym kłopoty. Każdy pretekst do takiej interwencji jest dobry, może akurat dzisiejsza przestroga zadziała? Zażywający narkotyki nie wiedzą, albo nie chcą wiedzieć i pamiętać o najważniejszym fakcie: że nie da się przewidzieć momentu, w którym zabawa przestanie być zabawą, w którym kontrola zostaje zastąpiona przez piętrzenie usprawiedliwień samego siebie, w którym jest już po prostu za późno.
Nikt nie wie na 100% jak mocne jest jego serce, wątroba, nerki czy psychika. I jak długo są one w stanie wytrzymać bombardowanie chemią (również tą w trawie) czy alkoholem.