SHM: teledysk dla producenta wódki?
Szwedzka Mafia tak bardzo chcą być pionierami nowych zjawisk, że w najnowszym teledysku pokazują wszystkim, jak reklamować napoje wyskokowe bez owijania w bawełnę. Co więcej – tak bezczelnego product placement dawno już nie widzieliśmy w teledysku, może nawet nigdy?
Przeważnie – zarówno w filmach jak i teledyskach – produkty pewnych marek próbuje się jakoś wkomponować w akcję, a tutaj? Po prostu na końcu klipu pojawia się perfidna reklama pewnej wódki, za chwilę zobaczycie jakiej. Słowem, jak ktoś napisał w komentarzach – kawałek powstał dla teledysku, a teledysk powstał po to, by być reklamą.
Chciwość do potęgi? Na pewno perfidne traktowanie publiczności – człowiek widząc coś podobnego, czuje się, jakby traktowano go jak idiotę. Też tak macie? W takich okolicznościach autentycznie przestaje być istotne, czy kawałek kopie, czy teledysk jest ciekawy. Jedna ostatnia sekunda niszczy wszystkie poprzednie minuty. Co Wy na to?

