Garuda na fali
Bardzo często przy różnych okazjach sugerujemy się datą wydania albo listami sprzedaży na Beatporcie, ale głównym tego powodem jest fakt, że sami artyści nam coś podobnego podpowiadają. Przeżywają na swoich profilach społecznościowych, na które miejsce w zestawieniach Beatportu akurat awansowali, namawiają do kupowania empetrójek, by mogli wskoczyć do TOP 5 i tak dalej.
Sprawdzając świeże trancową listę sprzedaży w tym sklepie – nasuwa się jedna myśl – wytwórnia Garetha Emery ma doskonały początek roku! Głównie za sprawą niezawodnego tracka „Concrete Angel”, który w tej chwili znajduje się w TOP 10 aż dwukrotnie – w oryginalnej wersji Garetha oraz w remiksie Johna O’Callaghana.
Dziś, po krótkiej przerwie, oryginał wrócił na miejsce pierwsze, a kto był tam jeszcze wczoraj? Inny producent związany z labelem Emery’ego czyli Craig Connely i jego „Robot Wars”. Porywający track nieco przypominający „Humanoid” Jochena Millera. W okolicach miejsca 20. oscyluje remix w wykonaniu asa z Mołdawii Andrew Rayela, oba znajdziecie poniżej:
10 pozycji niżej następna tegoroczna świeżość z Garudy czyli ostatnia propozycja Blake’a Jarrela w wersji Toma Falla. „Dubai” nie powala na kolana, ale jak widać są amatorzy takiego brzmienia. Niżej w zestawieniu „Tokyo” samego Garetha, ale to już rok 2011, więc… Pierwszy kwartał 2012 to z całą pewnością najbardziej udane 3 miesiące w wykonaniu Garudy. Kilka innych propozycji z labela znajdziecie poniżej. Jak Wam się ten materiał podoba? Czy w przypadku Garuday 2012 dobra sprzedaż pokrywa się z dobrą jakością?
