Płyta tygodnia: Maya Jane Coles!
Uznana za najlepszą producentkę zeszłego roku w Wielkiej Brytanii Maya Jane Coles pewnie czuję małą presję towarzyszącą kolejnym jej poczynaniom. Dostała wielki kredyt zaufania i teraz musi sprostać wysoko przez samą siebie ustawionej poprzeczce.
Dzięki kompilacji dla kultowej oficyny K7! zdobywa z całą pewnością kolejne ważne punkty. Każde wydanie „DJ Kicks” jest wydarzeniem i w tym przypadku jest podobnie – Maya, jak jej poprzednicy w tej serii, poszukała muzyki wyjątkowej, intrygującej, często tajemniczej i niejednoznacznej. Proponujemy słuchać więcej niż jeden raz, bo przy pierwszym spotkaniu niektóre nagrania można niesłusznie zlekceważyć, przez co przegapić można spotkanie z czymś naprawdę wyjątkowym, co swoje prawdziwe oblicze ukazuje dopiero przy drugim, trzecim obcowaniu. Warto!
Dominują delikatne i klimatyczne, deep housowe perełki, czasem o zabarwieniu progresywnym, innym razem technicznym, jeszcze innym razem pełne soulu albo nieco eksperymentalnej aury. Są też wycieczki do czasów acid house’u, tribal house’u, 2-stepu… czego tu nie ma?! Jeżeli lubicie zarówno głębokie, nienachalne deep house’y, jak i wkręcające techniczne rzeczy z drugim dnem – to zestawienie specjalnie dla Was.
Przede wszystkim świetne odbicie naszych czasów i piękny zestaw dla kogoś, kto chciałby z pomocą jednego wydawnictwa pokazać szybko znajomemu, co jest teraz na topie „na undergroundowych salonach”. Można słuchać w całości, można słuchać osobno. Dobre w ogóle i w szczególe. Sprawdźcie chociażby te 5 bardzo odległych od siebie propozycji poniżej. Polecamy!
http://www.beatport.com/release/dj-kicks-maya-jane-coles/887004
