Chicane z Corstenem: faza czy lipa?
„Dwóch gości, którzy wymyślili trance, który tak kochamy!” – tak przedstawił ten duet niejaki Armin van Buuren, zresztą dobry znajomy obu panów odpowiedzialnych za opisywany utwór.
Cały trancowy świat słucha z zapartym tchem efektu współpracy dwóch absolutnych trancowych legend, gości, którzy trancowymi, unoszącymi melodiami częstowali świat już w drugiej połowie lat 90., torując drogę setkom naśladowców. Co wspólnie wysmażyli 15 lat później? Jak się okazuje, kawałek idealnie pasujący do klimatu zarówno jednego, jak i drugiego.
Nam się bardzo podoba – dwaj producenci nie poszli w kierunku żadnej dzisiejszej mody, skomponowali urzekający, balearyczny temat, który łatwo wchodzi do głowy i nie chce z niej wyjść. Niespieszne tempo, nienarzucająca się aranżacja i ta przesympatyczna melodia – trudno powiedzieć, czy będzie z tego wielki przebój w czasach, gdy stawia się raczej na nowoczesność i dużo hałasu, ale na szczęście Chicane i Corsten się tym zupełnie nie przejmowali. Naszym zdaniem bardzo przyjemna faza, a Waszym?

