Na weekend: 12 Big Room Killers!
Co prawda oficjalnie zakończyliśmy już prezentowanie podsumowań roku, ale mamy jeszcze jeden aneks – jakimś cudem przegapiliśmy big roomowe zestawienie 12 największych sztosów 2012 według Artinho, a zatem już naprawdę po raz ostatni zeszły rok w pigułce, tym razem big roomna owej. Może się przydać na weekend!
1. Pod koniec stycznia, nakładem Cr2 Records na Świat został wydany kolejny banger Chuckiego – Together. Chuckie dla mnie jest jednym z nielicznych, których utwory chwytam w ciemno, a na live performance bez zastanowienia kupuję bilet. Liczę, że w wakacje 2013 również dane będzie nam się bawić przy jego secie, na którymś z letnich festiwali.


2. W lutym wyszło na świat trochę więcej numerów niż w styczniu, ale i tak nie miałem problemu z wybraniem ‘’numeru miesiąca’’. Bezapelacyjnie młody holender Nicky Romero za wydanie numeru Generation 303 może sobie przypisać to osiągnięcie. Imponująca linia basowa z mnóstwem energii, napędzana acid’em.


3. Co za dużo to nie zdrowo, dlatego na chwilę uciekamy z Holandii i lecimy do Szwecji. W marcu został wydany sztos, który był grany na bodajże wszystkich imprazach gdzie gościły electro house’owe brzmienia. Ten numer był w chart’ach wszystkich djów z tego środowiska i jest często grany po dziś dzień. Dada Life i ich Kick Out the Epic Motherfucker!


4. Mamy już kwiecień i wracamy do Holandii. Oryginał jak i remix, który tu przedstawię męczę do dnia dzisiejszego i na pewno w najbliższym czasie nie ulegnie to zmianie. Mark Knight w kolaboracji z Tiesto i Dino w remixie kolejnego z moich mistrzów – Laidback Luke’a. Miałem dylemat z wybraniem jednego numeru z kwietnia, ale ostatecznie zdecydowałem się na ten remix.


5. Po raz kolejny uderzamy do Szwecji. Tym razem młodszy od chłopaków z Dada Life, Albin Myers w maju bieżącego roku wydał u Steve’a Aoki swój sztos Hells Bells. Numer tenże robi po dziś dzień robotę na parkietach, a zasłyszany przeze mnie po raz pierwszy w mash-up’ie Dannic’a zmienił mi światopogląd J Jak dla mnie jeden z najlepszych numerów 2012 roku.


6. Robi się coraz ciężej. Nadchodzi czerwiec, czas na wakacyjne festiwale, produkcji coraz więcej, a więc co raz większy dylemat w wyborze tego jedynego numeru. Pomimo wielkiego sporu myśli wybieram tenże numer. Lecimy do Stanów, a tam nikt inny jak Diplo wraz z rodakiem Nicky da Bounce na wokalu. Numer całkowicie w stylu Diplo, za co na moim prywatnym top, Diplo mieści się na 1 miejscu


7. Mamy lipiec, dylemat jeszcze większy. Z chęcią wrzuciłbym z 10 numerów z tego miesiąca, ale trzeba zdecydować się na jedną, więc z tej racji wracamy do Holandii i niezbyt lubiany przeze mnie Afrojack wypuszcza parkietowego killera. Ciekaw jestem kiedy będzie nam dane go posłuchać w Polsce. W jego przypadku również liczę na wakacje 2013. W między czasie Afrojack – Rock The House!


8. Początek maja to okres, w którym światło dzienne ujrzała epka od Boys Noize’a, zatytułowana XTC. Jest to poniekąd odskocznia od tej bardziej popularnej strony electro house’u (i nie ostatnia). Mam nadzieję, że również fani bardziej niszowego electro znajdują się na tym forum.


9. Aby wybrać numer z września też miałem sporawy problem. Zdecydowałem się jednak na utwór w miarę znanego już duetu w Polsce. Niedawno nas odwiedzili, pojawiło się również kilka artykułów o chłopakach, więc bardziej przychylny byłem właśnie Firebeatz. Ich Dear New York słyszę prawie na każdej imprezie na jaką się wybieram, więc ludziom chyba się podoba J


10. Ostatni kwartał roku 2012 według mnie wyszedł najlepiej. Rozpoczynając od niesamowitej produkcji Aston Shuffle vs. Tommy Trash – Sunrise. Mi brak słów by opisać to cudo, dlatego bez zbędnego opóźniania, przechodzimy do listopada.


11. Bardzo żałuję, że nie dane mi było bawić się na początku czerwca w Gdyni, ponieważ występy Major Lazer to zawsze świetna atmosfera, szał i przede wszystkim topowa muzyka, o którą dba Diplo i The Jillionaire. Plotki chodzą iż Panowie mają wrócić do nas za rok i mają zagrać na festiwalu w Warszawie, ale nic oficjalnego jeszcze nie wiadomo. Co do numeru Jah No Partial, numer powstał przy współpracy z Flux Pavilion’em, a inspiracją były nagrania Johnny’ego Osbourne – oldskoolowego artysty reagge.


12. Doszliśmy do grudnia, w którym to miesiącu ukazały się 2 moje zestawienia. W ostatnich dwóch tygodniach, których nie recenzowałem ukazała się epka Alex’a Metric, która została wydana u Skrillexa. Mimo iż sporo ciekawych numerów ukazało się właśnie w grudniu to według mnie, zdecydowanym liderem jest Rave Weapon Alexa. Enjoy!

