2 płyty tygodnia: Trance na wiele sposobów!
Jerycho 1988: Odyseja Transowa vol. 21 dziś gościnnie w cyklu Płyta Tygodnia. Witam ponownie miłośników muzyki trance. W ubiegłym tygodniu mogliśmy odpłynąć przy upliftingowej odsłonie transowych rarytasów przygotowanej przez naszego kolegę Łukasza, a w tym w połowie też nas to czeka. Dziesiątka ta składać się bowiem będzie z utworów tylko dwóch artystów. Dwie postacie, dwie ikony muzyki trance, dwa różne spojrzenia na muzykę trance. Obaj panowie w przeciągu tygodnia wydali swoje płyty. Przed państwem Manuel le Saux i John 00 Fleming!
Manuel le Saux
Zaczynamy od Emanuela. Osobiście od bardzo dawna śledzę poczynania tego pana. Jego Extrema i Top Twenty Tunes to moim zdaniem najlepsze upliftingowe audycje. 25 lutego Manuel zaszczycił nas swoim debiutanckim albumem. Już samo wydanie go w Discover może świadczyć o tym, iż dostajemy wydawnictwo o wysokiej jakości. Ja postanowiłem z tej płyty wyselekcjonować pięć utworów. Na pierwszy ogień idzie When I Close My Eyes zamykający album. Wsłuchajcie się w ten utwór – jest to czysta melodia o bardzo podniosłym charakterze budowana przez piękne pianino.
When I Close My Eyes


Kolejny utwór to również melodyczne cudeńko. Śmiem twierdzić, iż to jest jeden z najlepszych utworów na tej płycie, a nawet jeden z najlepszych w odniesieniu do tegorocznego upliftingu. Choć nie wiem czy mamy tu do czynienia z uplifting trance. Jest tu bowiem tyle rozwiązań, tyle melodii – mamy podniosły mszalny klimat, pianino od pani Sary Pollino, a nawet delikatne dźwięki skrzypiec (a może to jedynie moje wyobrażenie). Wystarczy zamknąć oczy i to po prostu poczuć. Coś pięknego.
The Journey


Możemy sobie zadać pytanie: co się dzieje gdy spotyka się dwóch producentów klimatycznego upliftu? Tworzą po prostu arcydzieło. Manuel le Saux w kolaboracji z TrancEye wznieśli się na wyżyny muzyki uplifting trance. Co za melodia! Ten śpiew ptaków w breakdownie po prostu „niszczy”.
Beautiful Moments Of Life


Następny utwór, następna kolaboracja. Tym razem Manuel we współpracy z Asturi wysmażył nam pompatyczny utwór. Być może jest on dosyć schematyczny, jednak co mnie w nim ujęło to po raz kolejny niesamowity breakdown. Przypomina mi on trochę starego dobrego Andy Bluemana. Zresztą posłuchajcie sami.
Things We Will Never Forget


Przy wyborze ostatniego utworu miałem nie lada kłopot. Zastanawiałem się pomiędzy czterema utworami. Zdecydowałem się na Wonderland. O moim wyborze świadczy fakt, że jest to w moim odczuciu utwór o najbardziej klasycznym, dosyć intrygującym zabarwieniu.
Wonderland


John 00 Fleming
Tego pana raczej przedstawiać nie trzeba. Obecnie moim zdaniem dj i producent nr 1 na świecie. Jego nowy album One Hundred Ten WKO dla mnie osobiście już teraz jest najlepszym wydawnictwem tego roku. Trudnym zadaniem było więc wybranie pięciu utworów, no ale udało się. Zaczniemy więc tym czym zakończyłem 19 odyseję. Wybaczcie, że po raz drugi rzucam tutaj ten utwór, ale w pełnej wersji ten kawałek po prostu miażdży. Klasyczny progresywno – psychodeliczny klimat, kosmiczny motyw. Majstersztyk!
5000 Light Years From Earth


Przy kolejnym utworze musimy złapać haust powietrza i zanurzyć się w głębiny JOOF-owskiego oceanu. Oryginalność tego tracka polega na filmowym motywie. Nie jest to kawałek psy transowy, niemniej brzmienie, pewna doza progresywności i specyficzna konwencja są naprawdę urzekające.
340 Million Pixels

A teraz prawdziwa psychodeliczna bomba. Niesamowita perkusja, niesamowita elokwentność instrumentalnych dźwięków, niesamowity męski chórek (a może to znowu wyobraźnia mnie ponosi), w końcu niesamowita retrospekcja pewnej wypowiedzi doskonale wbudowana w całość tegoż utworu. Kawałek ten jest po prostu 9 minutową ucztą (niestety na razie dysponujemy jedynie wersją 3 minutową), za pomocą której możemy rozkoszować się dosłownie wszystkim z czego słynie John 00 Fleming.
The Stroke Of The Midnight Hour

Na nowej płycie JOOF-a znajdziemy tylko jedną oficjalną kolaborację. Niemniej współpraca Johna z Dejanem Jovanovicem znanym jako Lyctum jest naprawdę zacna. Dostaliśmy podniosły psychodeliczny kawałek, który mówiąc kolokwialnie na parkiecie swoje zrobi.
Colliding Galaxies


Na koniec natomiast zamykamy oczy i połykamy każdy dźwięk z kończącego album Time Lapse NGC-2264. Wzruszający motyw, wzruszająca „flegmatyczność”. Doskonałe zwieńczenie doskonałego albumu.
Time Lapse NGC-2264

Tym samym dobrnęliśmy do końca naszej odysei. Co prawda odwiedziliśmy jedynie dwie „wyspy”, ale mam nadzieję, że wielu z was bynajmniej na jednej z nich zostanie na dłużej. Ja wybieram obie. Za tydzień kolejne rarytasy od Łukasza, a teraz ja się żegnam i odpływam dalej podziwiać światy stworzone przez „naszych” wybitnych artystów 😉
Paweł, Jerycho 1988.