Westbam: 'I tak ciągle pytają mnie o narkotyki’
Nowa płyta Westbama „Götterstrasse” narobiła w Niemczech sporo zamieszania, przedpremierowe recenzje narobiły dużo apetytu, podobnie jak sama lista gości – znajdziecie tam wokale znane z Placebo, New Order, Psychodelic Furs, The Stranglers, jest też Iggy Pop, Lil Wayne… Oto nasza rozmowa z Westbamem między innymi o nowej płycie, przeprowadzona podczas ostatniego Mayday w Dortmundzie.
To bardzo specjalny rok dla ciebie – właśnie wydajesz nowy album…
– To prawda, po 8 latach! To naprawdę zabawne…
Czytałem kilka recenzji tej płyty i były mocno entuzjastyczne.
– Dokładnie, jestem mocno zaskoczony, jak wszyscy dookoła są pozytywnie nastawienie do tego albumu. To bowiem raczej dość spokojna, cicha płyta. To spojrzenie na kulturę klubową z kosmosu. To moja definicja, takie było założenie. Gdy więc puszczam te numery na imprezach, mogą wydawać się delikatne i spokojne, ale całość generalnie dotyczy tego, jak wygląda klubowe życie. Dokładnie tak, jak ja tego doświadczałem przez ostatnie 30 lat. Właśnie w tym roku mam rocznicę – 30 lat miksowania!
OK, no to spoglądasz z kosmosu na kulturę klubową i co tak naprawdę widzisz?
– Bardzo wiele bardzo różnych sytuacji. Rozmawiałem z wieloma osobami o kawałku „You Need The Drugs”, który traktuje o tym, jak kończy się związek, bo dziewczyna bierze zbyt dużo narkotyków. W innym utworze pojawia się Iggy Pop i mówi bardzo dziwne rzeczy o naszej pięknej muzyce, jeszcze inny traktuje o udaniu się na sam środek nicości, żeby uczestniczyć w imprezie… To cały klubowy świat w pigułce, tak jak ja to przeżywam: podniecenie, ekscytacja, miłość, ale też paranoja i wiele innych rzeczy.
Nie obawiałeś się wypuszczając jako pierwszy singel numer „You Need The Drugs”, że to znowu rozpocznie dyskusję o narkotykach w klubowym świecie?
– I tak ciągle cię pytają o narkotyki, jeśli jesteś didżejem techno czy inną postacią związaną z tą sceną. Ciągle mnie o to pytają. Pomyślałem, że nigdy nie pytają mnie o słowa kawałków. Więc teraz mają narkotyki w słowach kawałka, a więc dzięki temu pytają o słowa, i to mi się podoba (śmiech).


Wróćmy jeszcze na chwilę do nowego albumu…
– Jak wspominałem wcześniej to płyta raczej spokojna i klimatyczna, mam jednak wielką nadzieję, że moim polskim fanom się spodoba! Przynajmniej tak samo mocno, jak mi się podobał proces jej tworzenia. Zdaję sobie sprawę, że w Polsce klubowicze wolą mocniejszą, bardziej „ekscytującą” muzykę, ale ufam, że także im przypadnie do gustu moja nowa płyta, jest to dla mnie bardzo ważne, bo Polacy zawsze mnie wspierają, nawet gdy niczego nie wydaję.
Niedawno pisaliśmy na FTB.pl o wszystkich twoich największych hitach i wyszło nam, że było tego około 30 sztuk! Gratulacje!
– Haha, no tak, ponad 30, to się zgadza, dzięki wielkie! Wiesz, gdy zaczynasz wcześnie, masz szansę dużo stworzyć. Jeśli udaje ci się to robić dobrze, kawałki stają się hitami i wtedy robisz następne i następne.
Ostatni przebój Westbama to wspomniany „You Need The Drugs” – co ciekawe numer trafił do setów wielu gości, którzy z całą pewnością nigdy wcześniej nie grali jego muzyki – takich, jak DJ Hell czy Dixon.
P.S. Przypomnijmy, że w wakacje Westbam pojawi się w Lubiążu na Electrocity – razem z Afrika Islam jako Mr X & Mr Y.

