News

Płyta tygodnia: MODERAT (+ nieoficjalne klipy)

Już w najbliższą sobotę Moderat pojawi się na scenie głównej festiwalu Tauron Nowa Muzyka w Dolinie Trzech Stawów w Katowicach. Gdy ostatnio grali w Polsce, supportowali w Poznaniu zespół Radiohead i byli tuż po wydaniu debiutanckiego albumu. Teraz są tuż po wydaniu drugiego. Czy spełnił on wielkie, pokładane w nich nadzieje?

Nieprzypadkowo wspomniałem o Radiohead – jeżeli ktoś zna twórczość Thoma Yorke’a solo albo z zespołem może pomyśleć, że Moderat chcą być jego muzycznymi kuzynami, co zresztą wcale nie musi być wadą. Na „jedynce” mieli nawet numer, w którym dosłuchiwano się na wokalu Yorke’a („Rusty Nails”), tym razem znów to się może zdarzyć, choć nawiązania są już mniej ewidentne. 

Nawet w singlowym „Bad Kingdom”, gdzie ostatecznie panowie zdecydowali się na bardziej wygładzoną wersję wokalu i przez to trochę wystraszyli swoich fanów, że „dwójka” będzie skręcać w stronę popu. Gdyby zaśpiewał to lider Radiohead, brzmiałoby to głębiej i na pewno lepiej zostałoby przyjęte – jemu się łatwiej wybacza ładniejsze melodie.

Moderat – „Bad Kingdom” (Official Music Video)

„Versions” przypomina nam, za co pokochaliśmy Moderat prawie 4 lata temu – panowie z Modeselektora razem z Apparatem potrafią tchnąć w muzykę nieziemski klimat, i w takich momentach zapominamy o porównaniach z Radiohead, a przed uszami stają nam raczej Orbital. Sprawdźcie koniecznie nieoficjalny klip, a właściwie połączenie ich muzyki ze scenami z filmu „Moon”.

Moderat [II] 03 Versions + Moon (2009) Dir. Duncan Jones

Mniej tajemnicy jest w „Let In The Light”, które zapewne będzie jednym z kolejnych singli, śpiewanym tłumnie przez fanki projektu. Słucha się go naprawdę dobrze, co nie zmienia faktu, że momentami brzmi jak najnowszy singel …Justina Timberlake’a. Sprawdźcie wersję koncertową:

Moderat – Let in the Light @ Kampnagel 2013

Gdyby komuś było zbyt prosto i zbyt melodyjnie, z pomocą nadchodzi 10-minutowy „Milk” – mistrzowski popis Moderata, jednocześnie przyczynek do pytania: dlaczego takich perełek nie ma tu 10 sztuk? Cudownie rozwijająca się, muzyczna przygoda przywołująca progresywne podróże Jamesa Holdena. Z obrazem podłożonym przez fana (a nawet dwóch różnych!) robi jeszcze większe wrażenie:

Moderat – Moderat II – Milk (video rey carbono)
MODERAT – milk

Przy okazji „Therapy” znów trochę kłania się Orbital, ale tak naprawdę wydaje się, że to po prostu znak rozpoznawczy Moderata – ciepła elektronika, gdzieś z rejonów Moby’ego plus trochę więcej niż u starszego kolegi dramatyzmu. To kolejny track z nowego albumu, który już doczekał się nieoficjalnego teledysku:

 

Therapy

Z kolei porównania do lidera Radiohead wracają przy okazji utworu „Gita” – dużo melodii, sporo Yorke’owo-soulowego wzdychania plus podkład niczym z futurystycznego r’n’b, słowem jest szansa na pojawienie się na nowoczesnych, czarnych imprezach obok tracków choćby The Weeknd.

„Clouded” to mały, ambientowy odpoczynek przed kolejnymi emocjami – najpierw rytmiczną i niewyraźną „Iloną”, a potem bodaj najbardziej nomen omen emocjonalnym kawałkiem na płycie. Melodyjne klawisze i unoszący klimat przenoszą nas w lata 80. poprzedniego wieku i przypominają, że Moderat korzystając z elektronicznego zaplecza faktycznie coraz mocniej zaczyna celować w pop, ale oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu. „This Time” to prawie jak instrumentalne rozwinięcie poprzedniego tematu, a przy tym idealne zamknięcie „dwójki” Moderata.

Moderat – This Time. live @Eastern Electrics 2013

Gęste, ale chwytliwe. Klimatyczne, ale dalekie od trudnych eksperymentów. Jak cała ta płyta, której po prostu słucha się z wielką przyjemnością. Jak czegoś lekkiego, łatwego i sympatycznego. A jednocześnie dającego dużą muzyczną satysfakcję obcowania z czymś wyjątkowym. Też tak macie?

FRAGMENTY WSZYSTKICH UTWORÓW:

http://www.beatport.com/release/ii/1121310




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →