News

Hardwell i Garrix przyznali się do ghost-produkowania

Najpopularniejszy DJ świata według rankingu DJ MAG TOP 100 DJS, czyli Hardwell oraz tegoroczny debiutant w tym zestawieniu Martin Garrix, prawdopodobnie dwie najgłośniejsze obecnie postaci świata muzyki tanecznej, a już na pewno w kontekście sceny big roomowej, w krótkim odstępie czasu poruszyli ten sam, kontrowersyjny temat ghost-produkowania. 


Tworzenie dla innych artystów, bez pozostawiania po tym śladu, to jedno z zagadnień związanych z klubową sceną, które wywołuje wiele dyskusji. Być może nawet najwięcej – w końcu gdyby nieco wyolbrzymić temat i popuścić wodze fantazji można sobie wyobrazić, że żaden ze światowej sławy DJ-ów i „producentów” nie jest odpowiedzialny za „swoje” kawałki. Być może tworzeniem wszystkich tanecznych sztosów zajmują się panowie w średnim wieku zaszyci w drogich studiach, a wszystkie gwiazdy EDM tylko robią nas w konia? 

To oczywiście wizja przesadna, ale prawda jest taka, że o zjawisku ghost-produkowania mówi się coraz więcej, a wiarygodność kolejnuch nowych twarzy na didżejskiej scenie jest coraz częściej podważana. Gdy ostatnio w wywiadzie dla InTheMix Hardwell przyznał się, że właśnie w TOP 10 Beatportu znajduje się numer, który ghost-produkował, fani EDM brali pod uwagę połowę dziesiątki! Większość stawiała na Partysquad „Paintsdown” ze względu na podobieństwa do jego remiksu nagrania „Alive” Hilson, Young & Free. 

Alive (Lyric Video) – Hillsong Young & Free

The Partysquad & Mitchell Niemeyer – #PantsDown (Official Video)


Garrix był bardziej ostrożny i po prostu stwierdził, że przed wydaniem „Animals” stworzył dla kogoś innego numer, który był wielkim przebojem na liście bestsellerów Beatportu. Może dowiemy się za jakiś czas co to był za kawałek, a może już nigdy. Tak czy inaczej jest szansa, że panowie swoimi wypowiedziami zachęcą fanów muzyki tanecznej do większej uwagi w tym temacie? 


Może koniec końców ghost-produkowanie przestanie być traktowane jako norma i zacznie być demaskowane i krytykowane? Jak Wam się podoba świadomość tego, że być może połowa Waszych aktualnie ulubionych numerów to rzeczy stworzone przez inne postaci niż te, które się pod tym podpisują? A może „zawsze tak było i nie ma się czym przejmować”? 



Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →