Ojciec muzyki house nie żyje
Jeszcze tydzień temu – dokładnie we wtorek 25 marca o jego miksie pisało wiele tanecznych serwisów. Tego dnia bowiem na stronie magazynu XLR8R pojawił się najnowszy podcast od Frankiego Knucklesa, który ostatecznie okazał się archiwalnym, niedawno odnalezionym setem z Sound Factory w Nowym Jorku.
Tym bardziej dziś, kilka dni po ekspozycji Frankiego w takich miejscach, jak XLR8R czy Resident Advisor, zupełnie nieprawdopodobne wydają się wiadomości o jego śmierci. Knuckles to nazwisko, które z całą pewnością dobrze zna każdy miłośnik muzyki house. To on w roku 1977 w klubie Warehouse w Chicago zapoczątkował całe szaleństwo, to na „muzyką graną przez Knucklesa w Warehouse” zaczęto mówić „house”.
Każda historia muzyki housowej rozpoczyna się od jego biografii, każdy housowy DJ znający przeszłość gatunku mówi o nim jako o najważniejszym z pionierów, największej z inspiracji. Całe swoje życie poświęcił miksowaniu housowej muzyki – jeszcze w ostatnią sobotę występował w Ministry of Sound, na kwiecień miał zaplanowane kolejne bookingi.
Tym większy smutek nas ogarnia, gdy myślimy o tym, że już nigdy nigdzie nie zagra. Frankie Knuckles miał zaledwie 59 lat, zmarł na powikłania związane z cukrzycą.


Frankie Knuckles – Your Love


Frankie Knuckles Boiler Room NYC DJ Set