Sander van Doorn z Oliverem Heldensem
Trzeba przyznać, że holenderski producent wie, z kim się zadawać i wokół kogo się zakręcić, by wciąż być na topie. Kiedyś zabiegano o współpracę z nim, teraz Sander szuka – podobnie jak jego rodak Tiesto – inspiracji i przy okazji zapewne odrobiny rozgłosu u młodych i popularnych producentów.
Popularnych to właściwie mało powiedziane – Martin Garrix i Oliver Heldens to przecież w tej chwili postaci absolutnie topowe. Po kolaboracji z Garrixem przyszedł czas na Heldensa, który dorzucił swoje trzy, charakterystyczne grosze do utworu „This”. Łatwo wysłyszeć jego rękę i „Heldensowe patenty” w breakdownie do tego numeru.
Większość bowiem należy z całą pewnością do Sandera. Większość fanów tego pana, którzy monitorują jego twórczość od lat powinna być z jego wkładu w ten track bardzo zadowolona – w „This” znowu słyszymy powrót Sandera do starych, bardziej techowych czasów, kiedy to niszczył parkiety mrocznymi klimatami. Jest już oficjalny teledysk do tego nagrania, pod którym najpopularniejszy komentarz mówi: „gdzie jest k***a drop?”.

