Markus Schulz w stylu… Robina Schulza?
Nie podobają Wam się wycieczki trancowych wykonawców w kierunku big roomów i EDM? A co powiecie na przeskok w jeszcze bardziej niespodziewane rejony?
Szok i niedowierzanie – tak teoretycznie powinni na najnowszy kawałek Markusa Schulza zareagować wszyscy wyjątku jego fani. Przynajmniej teoretycznie. Tymczasem czytając komentarze na jego Facebooku i opinie na Youtubie można odnieść wrażenie, że nikt w specjalnym szoku nie jest, co więcej – większość podkreśla, że 'akustyczne wstawki’ czy 'country klimat’ wypadł tu całkiem pozytywnie.
Mimo że kawałek 'Facedown’ do złudzenia przypomina hulające ostatnio często w rozgłośniach radiowych lajtowe, housujące klimaty a’la Robin Schulz. Sama kompozycja rzeczywiście prezentuje się całkiem przyzwoicie, ale cóż ona ma wspólnego z całym dotychczasowym dorobkiem gwiazdy listopadowego Transmission w Pradze i lutowego Trance Formations we Wrocławiu? Tylko ciekawostka czy coś więcej?
Oto, jak przedstawia kawałek sam Markus:
’Napisałem tę opowieść zainspirowany Wami, moimi fanami. Chciałem, żebyście zobaczyli kawałek mojej duszy, jakiego jeszcze wcześniej nie widzieliście – z wykorzystaniem tylko gitar i perkusji. To jest mój prezent dla Was. Jest takie powiedzenie w Rumunii – jeśli ktoś zrobi coś dobrego dla Ciebie, przekaż to dalej komuś innemu, a świat będzie lepszym miejscem. Mam więc nadzieję, że przekażecie mój podarunek dla Was swoim znajomym’.
Bilety na TRANSMISSION:
http://www.ftb.pl/bilety-transmission-2015-140568.htm
Bilety na TRANCE FORMATIONS:
