Black Sunset Music o Polakach i klasykach (wywiad cz. 3)
15.
Daliście szansę wielu artystom na zaprezentowanie swoich własnych wizji
muzyki. Tacy producenci jak Mixail, AWAR, The Reverend czy Dan Chase
pozostali w umysłach słuchaczy przede wszystkim dzięki Black Sunset
Music.
Jeremy,
jeśli miałbyś podsumować dotychczasowy czas Waszej działalności – czy
masz swój ulubiony kawałek z tych trzech lat oraz producenta, z którego
rozwoju jesteś najbardziej dumny, itp.?
Jeremy Vancaulart:
Jestem niezwykle dumny z każdego artysty, który współpracuje z Black
Sunset. Nie mam swojego ulubionego utworu, ponieważ nie podpisałbym
czegoś, czego bym nie pokochał. Innymi słowy, wszystkie wydanie są moimi
ulubionymi.
Pytanie
o progres artystów jest pocieszne, ponieważ zauważyłem, że wszyscy, z
którymi podpisaliśmy kontrakt, zanotowali później ogromny wzrost jakości
swoich produkcji. Zupełnie tak, jakby zdali sobie sprawę, że ich
twórczość przynosi prawdziwe efekty i zaczęli pracować nad jej
ulepszeniem. To jest prawdopodobnie moja ulubiona rzecz, którą
spostrzegłem podczas pracy nad Black Sunset.
16.
Ponieważ jest to polska strona – chciałbym zapytać Was o polskich
producentów pracujących dla Waszej wytwórni. W ostatnich miesiącach
wydaliście utwory 2shera („Fonk” i „Orion”) oraz wspólny numer Aitry i
Tioana – „Aurella”.
Chciałbym zapytać Was o ich twórczość. Dlaczego zdecydowaliście się na podpisanie kontraktów z nimi? Czy słyszeliście o nich wcześniej, przed wydaniem produkcji dla Black Sunset?
Jeremy: Razem
z 2Sher’em, zostaliśmy sobie przedstawieni dzięki Assafowi w ramach
jego standardowych działań jako A&R. Assaf powiedział mi, abym jak
najszybciej wysłuchał jego utworu, ponieważ jest czymś zupełnie innym.
Jak się okazało, 'innym’ w dobrym znaczeniu tego słowa, dlatego od razu
podpisaliśmy z nim kontrakt na singiel. Niedługo później ustanowiliśmy
go jednym z głównych artystów naszej wytwórni. Spotkaliśmy się z nim w
Amsterdamie i teraz jest częścią naszej drużyny! Jego niedawny numer
„Orion” również jest fantastycznie 'inny’.
Assaf (o Aitrze i Tioanie):
Przyznam, że usłyszałem jakiś ich numer kilka miesięcy wcześniej i
pomyślałem wtedy: „wow, to jest naprawdę coś wyjątkowego”, jednak to
nagranie nie było tym, czego wówczas chciałem dla wytwórni. Dlatego
zapisałem sobie ich imiona w pamięci. Później przysłali nam „Aurellę”, w
której od razu się zakochałem. Był to całkowicie oryginalny kawałek,
pełny naturalnej energii oraz emocji. Od razu powiedziałem o nim
Jeremy’emu.
Jeremy:
„Aurella” była pierwszym utworem ich autorstwa, który usłyszałem. Assaf
zadzwonił do mnie i powiedział: „Musisz to usłyszeć”, dlatego wszedłem w
naszą bazę danych i odtworzyłem utwór. Od razu wiedzieliśmy, że jest to
coś nadzwyczajnego i że powinniśmy dać im szansę. Zdaję sobie sprawę,
że nie jest to typowe brzmienie, które możesz znaleźć w wydaniach Black
Sunset, ale przecież nie w taki sposób podejmujemy tutaj decyzje.
Składają
się na nie trzy elementy: historia, emocje i zdolności techniczne.
„Aurella” spełniała wszystkie powyższe warunki, dlatego podpisaliśmy
kontrakt. Potraktowaliśmy ten kawałek tak samo, jak każdy inny, który
wydaliśmy wcześniej. „Aurella” okazała się wielkim sukcesem i jestem
naprawdę szczęśliwy, że mamy Aitrę i Tioana w szeregach Black Sunset.
17.
Założę się, że macie wiele planów na przyszłość dla Black Sunset Music.
Jednak najpierw chciałbym zapytać Was o Waszych ulubionych 'świeżaków’
(bardzo utalentowanych twórców, być może jeszcze nieznanych słuchaczom z
całego świata) ze sceny trance’owej oraz artystów, z którymi
chcielibyście współpracować w Waszej wytwórni.
Jeremy:
Jeśli mam być szczery, nie lubię wybierać faworytów w tej kategorii.
Każdy artysta kroczy własną ścieżką swojej twórczości; jest to ważne dla
nich, a jednocześnie inspirujące dla mnie. Zgaduję, że jeśli miałbym
wybrać jakichś 'świeżaków’, byliby to wszyscy twórcy z Black Sunset.
Wszyscy są stosunkowo nowi dla środowiska muzycznego i każdy z nich ma
bardzo specyficzny głos, przenoszony dzięki ich muzyce. To właśnie
dlatego zapraszam ich wszystkich do roli 'głównych artystów’ wytwórni;
swoją twórczością wnoszą coś innego do ogólnej sceny muzycznej.
Assaf: Istnieje
wielu naprawdę kreatywnych i utalentowanych producentów na naszej
scenie. Myślę, że wszyscy twórcy z Black Sunset będą mogli stać się
postaciami naprawdę wyjątkowymi dla słuchaczy. Nadal planuję pracować z
naszymi artystami, aby pomóc im w pełni wykorzystać potencjał, który w
nich drzemie.
Również
poza naszą wytwórnią są ludzie, których naprawdę podziwiam. Monoverse
jest gościem, który jest nieustępliwy w dążeniu do celu. To naprawdę
wspaniała osoba, która wie, jak wyczarować niezwykły utwór! Pisałem już
wcześniej na Facebooku, że Dimension może być przyszłością naszego
stylu. Jego brzmienie jest perfekcyjnym połączeniem starej szkoły z
nowymi pomysłami i myślę, że poziom jego twórczości będzie już tylko
lepszy.
18. A co z Waszymi planami? Czy możemy się spodziewać interesujących rzeczy ze strony Black Sunset Music?
Jeremy:
Mamy wiele nowych pomysłów oraz dróg, którymi chcielibyśmy podążać w
2016 roku. Jedną z najważniejszych rzeczy, którą chciałbym wprowadzić w
najbliższym czasie, jest używanie innych mediów, które towarzyszyłyby
naszej muzyce. Głównym priorytetem na dziś jest tworzenie teledysków do
produkcji, jednak jest to nadal dość duży wydatek jak dla niewielkiej
wytwórni. Jest za wcześnie, by powiedzieć z całkowitą pewnością, że uda
się nam wprowadzić ten plan w życie.
Poza
tym, pracujemy nad tym, aby powiększyć listę artystów myślących
podobnie do nas, a także wzmocnić tych, których już mamy w swojej
ekipie.
19.
Na sam koniec – chcę zapytać Was o Wasze ulubione utwory z historii
muzyki elektronicznej / trance. Dlaczego pozostały w Waszej pamięci na
tak długi czas?
Jeremy:
Deepsky feat. JES – “Ghost” (Deepsky Club Mix). Ten utwór miał naprawdę
ogromne znaczenie w moim powrocie do normalności po tym, gdy jeden z
moich przyjaciół zginął z rąk mordercy.
Luminary
– “Amsterdam” (Smith & Pledger Remix). Ten numer jest moim
ulubieńcem wszech czasów. Jest to niezwykle emocjonalna kompozycja.
Uwielbiam również remiks duetu Super8 & Tab. Zagrali go podczas
występu, na którym byłem i myślę, że do dziś jest to jeden z najlepszych
momentów mojego życia.
Assaf:
Jest ich naprawdę wiele! Pierwszy na myśl przychodzi mi Motorcycle –
“As The Rush Comes”. Utwór bardzo mroczny i klimatyczny. No i użyty w
nim wokal jest po prostu perfekcyjny!
Armin
van Buuren feat. Jennifer Rene – “Fine Without You” (Sied van Riel
Remix) to ponadczasowa bestia. To jeden z tych kawałków, które przy
każdym odsłuchu wywołują u mnie ciarki na całym ciele, od głowy aż do
palców u stóp.
Coca
& Villa – “La Noche”. To był jeden z pierwszych usłyszanych przeze
mnie utworów, który pozwolił mi zredefiniować moje myślenie na temat
tego, czym może być muzyka.