Nowy singel Armina: Największe zaskoczenie w karierze?
Armin van Buuren brzmiący jak… Daft Punk? Czegoś takiego jeszcze nie było, prawda?
Kariera Armina van Buurena trwa już bardzo długo, pierwsze utwory podpisane jego nazwiskiem pojawiły się na rynku już ponad 20 lat temu! Jeden z naszych ulubionych z jego najstarszych klasyków to 'Blue Fear’, wydany w roku 1997. Zapewne sam Armin nie spodziewał się, że na początku 2018 roku prezentować światu będzie utwór taki, jak: 'Sex, Love & Water’.
Choćby ze względu na liczbę BPM-ów! W porównaniu do przeważającej większości twórczości Armina van Buurena mamy tu do czynienia wręcz z balladą – lajtowy, funkujący beat w połączeniu z wokalem Conrada Sewella przywołuje na myśl wspólne nagrania Daft Punk i The Weeknd, a co za tym idzie pachnie nieco Michaelem Jacksonem. Nie musimy dodawać, że wielu fanów Armina nie może uwierzyć, że 'Sex, Love & Water’ nie zostało wydane pod jakimś innym aliasem, bo rzeczywiście stylistycznie nie ma to nic wspólnego z brzmieniem AvB. Z drugiej strony utwór już zdążył spodobać się tym, którzy wcześniej za muzyką Armina van Buurena nie przepadali. A Wy co myślicie?
Zapewne w maju usłyszymy tę kompozycję w Gliwicach podczas ASOT 850, ciekawe jednak w czyim remiksie? A gdyby tak zagrał to w oryginale?
WLOTKI NA ASOT 850:
Armin van Buuren feat. Conrad Sewell – Sex, Love & Water (Official Music Video)