SONDA: Co się dzieje z klubami/dyskotekami, że padają jak mrówki?
Jakiś czas temu chętnie wypowiadaliście się na temat sytuacji na klubowym rynku w naszym kraju, w którym minął boom na kluby typu Protector…
Dziś chcielibyśmy niejako kontynuować temat, w związku z pewnym wątkiem, na który natrafiliśmy na jednym z portali społecznościowych. Carbon w Sępulnie Krajeńskim, Colloseum w Chojnicach, Mono w Szubinie, Protector w Woli Krzysztoporskiej, Protector w Brzozowej, X-Demon w Pile, Epoka w Kobylej Górze, 139 w Śmignie – to tylko kilka z brzegu klubów/dyskotek, które albo się właśnie zamknęły definitywnie, albo zmieniają lokalizację (czasem wraz ze zmianą nazwy).
Co się dzieje z klubami/dyskotekami, że padają jak mrówki? – zapytał Maciej, a odpowiedzi wszelkiego rodzaju oczywiście nie brakuje. Większość dotyczy muzyki, ale nie tylko.
Oto kilka z nich:
„Jak słyszę dzisiejsze hity klubowe to nie dziwię się że padają”.
„Jak mają te kluby nie padać jak rezydentami są miernoty Dj-skie (o ile można ich djami nazwać) co pojęcią o graniu nie mają”.
„Niestety ale dziś w klubach dobrej muzy nie posłuchasz,ludzie się już na eventy przez to przerzucili bo tylko na eventach posłuchasz dobrych kawałków,w klubach zostają imprezy tematyczne bądź te z klasykami, ewentualnie gdy gra ktoś warty uwagi”.
„Wiecie dlaczego te małe kluby upadają? Bo jak nie robili vixy to teraz zaczęli od nowa klub i tylko VIXA + koncerty jakieś wiadomo”
„Szanowni Państwo pytanie proste – czy Wy nie będąc w tym zawodowo i nie otrzymując z tego większych / mniejszych gratyfikacji finansowych chodzilibyście do miejsc, w których gracie?! ???? Jestem w 99% procentach przekonany że NIE! Bo mamy na rynku mnóstwo rozrywek, możliwości spędzenia wolnego czasu ze swoimi miłościami, przyjaciółmi, znajomymi znacznie miłej niż w „dyskotece”… i nie ma się co dziwić ze kluby są pełne kilka razy w roku… a tematy czy ktoś jest dobry czy zły DJ… już nie w tych czasach. Bardzo dużo się zmieniło i kluby nie są rentowne”
„Wiadomo są tacy co mają i meldują się przy barze ale zdecydowana większość to młodzież na wichcie rodziców która żyje od soboty do soboty. Fajnie tak, kluby nagrywają filmiki paczta cała sala krzyczą PKP, jadą kurwy jadą się kręci taa. Ale to klienci sali Dance sali VIP ludzie jeżdżący na imprezy tematyczne tak na prawdę robią obroty.”
„Ciężko wyżyć z vixiarskiej młodzieży, która zapłaci tylko za wejście, a później wali mefedronik nie kupując nic w barze”.
A WY jakie macie zdanie na ten temat?