5 sztosów na lato: wybiera Indecent Noise!
Czas na kolejny odcinek naszego wakacyjnego serialu, czas był najwyższy poprosić o parę sztosów gościa, który w ostatnich miesiącach niepodzielnie rządzi i dzieli na naszej Polskiej Liście FTB. Aleksander aka Indecent Noise ma dla Was, a jakże, pięć solidnych i wbijających w fotel petard, sprawdźcie!
1. Paul Oakenfold – Southern Sun (Angry Man Remix) [Perfecto Fluoro]
Przyznaję się bez bicia – nigdy wielkim fanem „Southern Sun” Oakenfold’a nie byłem, a remix Tiesto, który dla wielu był epicki nigdy do mnie nie trafił. „Tajemniczy” Angry Man swoją okrutnym interpretacją odmienił wizerunek utworu opartego wyłącznie na niosącym się wokalu Carli Werner. Zdecydowany obecnie mój numer 1.
Paul Oakenfold – Southern Sun (Angry Man Remix)
2. Adam Ellis – Napalm Poet [Kearnage]
O „Napalm Poet” powiedziano już dużo. Debiutacki singiel (nie licząc wydanej w 2009 roku kolaroracji z Loubscher’em, o której i tak nikt nie pamięta) Adam’a Ellis’a ma wszystko, by z łatwością pretendować do miana melodyjengo utworu roku: solidną perkusję, trochę kobiecych „wyjców” na breakdownie i szybko wpadającą w ucho melodię. Żaden trance’owy set bez „Napalm Poet” w tej chwili nie ma sensu. Warto zwrócić również uwagę na remix do „Still By Your side”, który Adam zrobił dla Mental Asylum – kolejna bomba.
Adam Ellis – Napalm Poet (Original Mix)
3. Ben Nicky & James Dymond – Refresh [Mental Asylum]
4. Robbie van Doe – Devils Night [Mental Asylum]
Jak już jesteśmy przy mojej wytwórni, dwa spośród kilkunastu nadchodzących utworów. Odmienne, ale jednakowo siejące zamieszanie i spustoszenie: kapitalnie melodyjny „Refresh” od duetu Dymond / Nicky oraz b-side singla „Judgement” Robbie’go van Doe zwany „Devil’s Night”, który na parkiecie jeńców nie bierze.
Ben Nicky & James Dymond – Refresh (Original Mix)
Robbie van Doe – Devils Night (Original Mix)
5. Simon Patterson & Blazer – Contraband (Simon Patterson Remix)
Na koniec zwariowana kolaboracja od Patterson’a i Blazer’a, obie interpretacje singla „Contraband” najwyższych lotów, lecz mój wybór pada na bardziej techniczny i moczony w psy remix Simon’a. Acidowy drop i masa pokręconych elementów po raz kolejny stawia go na piedestale najlepszych „dłubaczy” na scenie.
Simon Patterson & Blazer – Contraband (Simon Patterson Remix)
