News

4 twarze Johna Dahlbacka

„Najbardziej niedoceniany housowy producent na świecie” – przeczytałem ostatnio na jednym z forów. Czy faktycznie? Na pewno John Dahlback jest jednym z tych, którzy tworzą nieustannie, dzień i noc, wydają co chwilę… Może za często i za dużo?


Fakt, że szwedzki producent, podobnie jak jego rodak Eric Prydz, raczej ma małą smykałkę do automarketingu. Wiem, bo za każdym razem, gdy trzeba coś o nim napisać, są problemy ze zdjęciami. Dahlback przez 10 lat zrobił sobie może 2,3 oficjalne foty. To o czymś świadczy. Zapewne nie ma czasu na takie rzeczy, bo jest ciągle zajęty tworzeniem.



W poniedziałek ukazał się jego najnowszy numer, mocno promowany przez Tiesto numer „One Last Ride”, ale my nie możemy poprzestać na zaprezentowaniu tylko tego jednego kawałka. W ostatnich dniach i tygodniach Dahlback wydał jeszcze co najmniej trzy inne rzeczy. Zupełnie za darmo udostępnie swój remiks dla Sneaky Sound System, poza tym na składance Toolroom umieścił kompozycję „Defection”, która brzmi jak housowy, instrumentalny klasyk sprzed lat – polecamy wszystkim, którzy przegapili tę perełkę. Lekkie, łatwe i przyjemne, a do tego smakowite i naprawdę wciągające – kiedyś byłby to hit lata, dziś jakimś cudem zaginął w oceanie innych propozycji.



Na koniec jeszcze o teledysku, który ukazał się kilka dni temu, zawierającym utwór, nagrany wspólnie z Henrikiem B. „Senses” to czwarte, jeszcze inne oblicze Dahlbacka. Unoszący, melancholijny klawisz jest tu tylko intrem do porywającego, acidowego motywu. Jak to możliwe, że ten niezwykle energetyczny numer również nie stał się wielkim przebojem?


Co myślicie o czterech obliczach Dahlbacka? Które najciekawsze?




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →