Recenzje

3 kobiety i 3 panów

Przed Wami dwa kawałki, które ociekają klasycznym house’em i jednocześnie cudownie zapowiadają cudowne – mamy nadzieję – lato 2011! Oba numery zasłużenie już w czółówce Beatportu, a będzie jeszcze lepiej!



Prawie już napisałem, że nareszcie ktoś z innej wytwórni zrzucił ze szczytu kawałek z Toolroom, ale nie… Owszem, nie ma już nie pierwszym niczego z ich ostatniej kompilacji, nie ma tam już Tiesto z Knightem, ale nowa wersja „Sinnerman” to … również rzecz wydana w Toolroom. Tym razem jednak klasycznie, bez toolroomowego rąbnięcia, zresztą niewiele się tu zmieniło w porównaniu do sławnego remiksu Felixa De Housecata sprzed wielu lat… Śpiewa, przypomnijmy, pierwsza w zestawie kobieta (Nina Simone), a o nową wersję postarali się dwaj pierwsi panowie w dzisiejszym towarzystwie: Sean Miller i Daniel Dubb.



Teraz czas na kolejnego pana (4th Measure Man to Amerykanin to Mark Kinchen – na Facebooku lubi go dopiero 15 osób!) i dwie panie. Jedna z nich śpiewa, druga – najważniejsza w kontekście teog numeru – remiksuje. To Maya Jane Coles, która nie zwalnia tempa i atakuje nas kolejnym niezwykle udanym numerem. Znów jest zarówno deepowo, jak i skocznie, a to sztuka niemała. Maya to potrafi i znów nas zdobyła. Was też?


W pojedynku stawiamy na zwycięstwo MJC co najmniej 5:1. Nowy „Sinnerman” cieszy ucho, ale jest zbyt odwórczy.




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →