Wywiad

16 producenckich pytań: Jackie

Jackie to prawdopodobnie jeden z najbardziej zdolnych polskich producentów, choć wciąż czeka na kawałek czy płytę, dzięki której zostanie dostrzeżony przez szerszą publiczność. Jeżeli jeszcze nie mieliście z nim przyjemności, posłuchajcie jego numerów na Soundcloudzie, a będziecie wiedzieć, dlaczego jest jednym z tych, któremu musieliśmy zadać jak najwięcej technicznych pytań.

1. Na czym zaczynałeś produkować muzykę i jak to się zmieniało przez lata, aż do teraz?

Pamiętam, że najpierw była to zabawa z prostym oprogramowaniem, którą zacząłem wcześnie, bo już za czasów szkoły podstawowej. Kto uruchamiał takie zabytki jak ‘New Beat Transmission’ czy ‘eJay’ to wie, że cała frajda polegała na układaniu gotowych fraz. W liceum miałem komputer z częściowym dostępem do internetu. W ten sposób dotarłem do śladów polskiej sceny związanej z tworzeniem muzyki na trackerach. Dzięki temu odkryciu poznałem takie klasyki jak ‘Fast Tracker2’ czy ‘Impulse Tracker’. Programy te wtedy już miały charakter zabytkowy, stąd pierwszym trackerem, którego naprawdę używałem był ‘ModPlug’. Oprócz tego znalazłem sporo aplikacji muzycznych (m.in. ‘Re-Birth 388’, ’Organator’, ’Tuareg’, ’HammerHead’…) pokazujących mi w uproszczony sposób, co się dzieje w muzyce elektronicznej. Było zdecydowanie za mało. Brakowało mi wtedy zarówno wiedzy, jak i większej bazy materiałów (sampli). Chyba najwięcej uczyłem się wtedy z podglądania utworów zrobionych na trackerach.

Przełom nastąpił wraz z dostępem do szerokopasmowego internetu i powstaniem nowych portali muzycznych, skupiających mniej i bardziej doświadczone osoby w zakresie produkcji. Mogłem udostępniać swoje utwory, zbierać opinie, nawiązywać dyskusje na forum – chyba nie ma lepszej drogi do rozwoju. Oprócz tego starałem się zaglądać do prasy (‘EiS’, ‘Computer Music’), natomiast zdecydowanie więcej interesujących tematów znajdowałem na sieci. Zmieniłem także swoje główne narzędzie do produkcji na ‘FLStudio’ (wtedy ‘FruityLoops’). Przyczyn było kilka. Standardowe sekwensery takie, jak Cubase czy Acid nie dawały mi takich samych możliwości tworzenia muzyki od podstaw, ponieważ w dużej mierze opierały się na wykorzystaniu gotowych śladów, albo współpracy z hardwarem. ‘Fruityloops’ miał wszystko co trzeba. Wraz z rozwojem i kolejnymi wersjami aplikacja ta stawała się coraz bogatsza i wygodniejsza, więc nie miałem powodów, żeby szukać czegoś innego. Rozkwit instrumentów i efektów w technologii VST nastąpił w przeciągu kilku lat, więc zmieniały się tylko dodatkowe komponenty – wtyczki. Powiększała się także biblioteka sampli. Zbierałem także opublikowane  artykuły, na przykład dotyczące podstaw kompresji czy tworzenia brzmień na syntezatorach.

Do dnia dzisiejszego w miarę możliwości staram się sporo czytać. Moim głównym programem nadal jest FLStudio, ale używam również Reapera, który świetnie nadaje się do miksowania.

2. Jak zaczynasz pracę nad kawałkiem?

Na początku zawsze nakreślam szkic utworu, zawierający wszystkie główne elementy, na które składa się pewien określony motyw, niekoniecznie jeden. Na tym etapie nie przywiązuję dużej uwagi do brzmienia, staram się w miarę sprawnie stworzyć zarys i przejść do aranżacji.

3. Jak pracujesz nad remiksami?

Remiksy bywają znacznie łatwiejsze w realizacji, ponieważ mam gotowy punkt zaczepienia. Niezależnie od tego, czy w materiałach dostałem partie wokalne czy nie, jestem w stanie wybrać sobie pewien fundament utworu. Konstrukcja szkicu jest wtedy stosunkowo łatwa, zwłaszcza jeżeli dodatkowo ustalę sobie wcześniej stylistykę gatunkową.

4. Co Twoim zdaniem jest najważniejszą częścią produkcji muzycznej, do czego dążysz siedząc nad numerem?

Utwór powinien ‘działać’. W mojej opinii przekłada to się na relacje pomiędzy elementami utworu – w najprostszym przykładzie, interakcja stopy i linii basu. Stworzenie prawidłowych ‘interakcji’ jest chyba najtrudniejsze, bo zależy od wielu rzeczy (sound design, spójny dobór elementów utworu, zestawienie linii melodycznych/ arranżacja utworu, mix). Jest to proces składający się z wielu etapów i wydaje mi się, że nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić jednoznacznie końcowego efektu – nie mamy pomysłu na gotowy utwór. Możemy mieć jednak koncepcję na pewne jego elementy, które będziemy się starali dopełnić na bieżąco. I ten proces jest chyba najważniejszy.

Przykładowo z jednej strony możemy mieć pomysł na brzmienia instrumentów, ale nie na linie melodyczne i vice versa. Możemy wyobrazić sobie charakter basu i jego linię melodyczną, natomiast nie będziemy wiedzieć, jak ma brzmieć sekcja perkusyjna. Stąd musimy umieć wypełniać luki. Mając własny ustalony styl, jest nam trochę łatwiej.

5. Dajesz innym do odsłuchania przed wydaniem czy polegasz tylko na swoim uchu?

Jeśli mam taką możliwość, to zawszę daję swoje utwory do sprawdzenia. Najlepiej, aby to było komentowane przez więcej niż jedną osobę, która produkuje muzykę lub jest osłuchana pod kątem podobnego stylu. Porównanie z profesjonalnymi referencjami nie zawsze wystarczy.

6. Nad czym i jak długo siedziałeś najkrócej, nad czym najdłużej?

Wydaje mi się, że najmniej czasu spędzam na finalizowaniu utworu, w postaci uproszczonego masteringu (ok. 15-20 minut), jeśli mixdown wyszedł dobrze i nie muszę wracać do miksu.
Zabieg jest prawie zawsze ten sam, w tym sensie że wybieram tą samą pulę procesorów i staram się osiągnąć podobny efekt końcowy (m.in. proporcje w widmie, głośność, obraz stereofoniczny).
Największą ilość czasu zawsze zabiera mi aranżacja – od napisania wszystkich linii melodycznych, po stworzenie struktury utworu i końcowe zabiegi w postaci automatyzacji i efektów.

Jeśli chodzi o sam czas ukończenia utworów, to wydaje mi się, że najmniej czasu zajmowały mi utwory w stylistyce ‘8bitowej’ (chiptunes),  gdzie potrafiłem utwór skończyć po 2h. Najdłużej zawsze zajmują duże projekty, zwłaszcza wieloosobowe. Osobiście nie lubię dzielić pracy nad utworem na wiele dni. Nie pamiętam, żebym nad własnym projektem siedział dłużej niż tydzień.

7. Ulubione analogi, wtyczki?

Nie znam się na analogach ale podoba mi się na pewno ‘Minimoog’, ‘Kawai SX-210’, ‘Oberheim DMX’, ‘LinnDrum’, ‘TR-808’, ‘TR-909’.

Jeśli chodzi o instrumenty VST, od zawsze używałem syntezatorów: ‘Synth1’, ‘ASynth’ i ‘Iblit’. Z bardziej komercyjnych  wybrałem: ’Lounge Lizard EP-3’, ‘Firebird’, ‘Sytrus’ i ostatnio ‘Dune’. Podoba mi się ’Zebra2’ oraz do wszystkie syntezatory firmy ‘Native Instruments’.

Spośród efektów głównie używam srebrną  serię firmy ‘D-16’,  kompresora  ‘RoughRider Pro’, multiefektu ‘Filterbank3’, darmowych korektorów i limitera ‘Elephant’ firmy ‘Voxengo’ oraz kompresora ‘Maximus’.

8. Czy twoim zdaniem każdy jest w stanie zgłębić sztukę inżynierii dźwięku czy to tylko dla wybranych?:)

Z inżynierią dźwięku kojarzy mi się głównie praca w studio/radio/telewizja, praca z nagłośnieniem na koncertach itd. Należałoby mieć sporą wiedzę techniczną, dużo motywacji i praktyki. Podobno ‘ciężki kawałek chleba’. Produkcję utworów, zwłaszcza w zakresie gatunków elektronicznych łączyłbym tylko po części z tym samym zestawem umiejętności. Moim zdaniem każdy kto chce spróbować swoich sił w tworzeniu muzyki, może zacząć od zaraz, ponieważ dostępnych i darmowych zasobów jest bardzo dużo. Tak jak w przypadku inżynierii dźwięku i chyba każdej innej pracy twórczej, potrzebna jest oczywiście odrobina kreatywności i mnóstwo samozaparcia.

9. Korzystasz z paczek z samplami, loopami? Wycinasz fragmenty od innych czy wszystko od zera jest Twoje?

Tak, mam kilka komercyjnych paczek z dźwiękami perkusyjnymi. W zależności od gatunku również uskuteczniam sampling starych utworów.

10. Jak robisz basy?:) Z sampli, synthów, a może tomów?

Przeważnie są to syntezatory, ale zdarza mi się korzystać z sampli (również tomów).

11. Jaki jest sekret Twojego dobrego brzmienia?:)

Sekret jest taki, że nie uważam, iż jest wystarczająco dobre. Zawsze dążę to tego żeby było jeszcze lepsze 🙂 To, co teraz u mnie słychać, nazwałbym połączeniem doświadczenia z ogólnym osłuchaniem się.

12. Co masz w studiu?

Monitory studyjne Alesis M1 Active Mk2, interfejs Audio EMU Pre-Tracker, klawiaturę sterującą Evolution  MK-361C, rocznego laptopa z procesorem i3. Oprócz tego tony darmowego oprogramowania i kilka licencji (w tym FLStudio i Reaper).

13. Co trzeba mieć co najmniej w studiu Twoim zdaniem, żeby mieć szansę na dobre brzmienie?

Zdecydowanie monitory studyjne oraz przyzwoitą kartę muzyczną. Bardzo istotne są również odpowiednie warunki akustyczne w pomieszczeniu służącym nam za studio.

14. Sam robisz mixdown? Jeśli tak, co tu jest najważniejsze?

W zasadzie to zawsze sam miksuję i robię mastering swoich utworów. Ciężko mi wyróżnić najważniejszy aspekt, ale myślę, że podstawą dobrego miksu jest wyważona aranżacja oraz dopasowanie ustawień miksu nie tylko globalnie, ale także pomiędzy sekcjami utworów (co wiąże się z automatyzacją głośności, ustawień korektorów etc.).

Utwór musi także brzmieć dobrze po zsumowaniu lub w tylko jednym z kanałów (mono). Powód jest taki, że słuchając nagrania na sprzęcie hi-fi prawie nigdy nie będziemy słyszeć oryginalnego obrazu stereo uzyskanego przez inżyniera, który wykonywał miks. Sygnał mono wydobywający się z głośników jest tak samo spójny w każdym miejscu i do tego powinniśmy dążyć.

15. 3 rady dla początkujących?

Pierwsza: Zawsze staraj się ukończyć utwór, pracując według określonego schematu postępowania. To znaczy, podczas tworzenia szkicu unikaj myślenia o miksowaniu, a podczas miksowania, nie staraj się radykalnie zmieniać elementów fundamentalnych. Poprawna kolejność zakładałaby najpierw stworzenie szkicu, potem aranżację, miks i mastering. To moja słaba strona, ponieważ czasem w etapie szkicu łapię się na miksowaniu – później jest mi bardzo ciężko wrócić na odpowiedni tok myślenia i kończę projekt w punkcie martwym.

Druga: Szukaj opinii, kontaktów, współpracy, udzielaj się na portalach muzycznych, grupach dyskusyjnych etc.

Trzecia: Staraj się jak najwięcej uczyć, zarówno aspektów technicznych, jak i elementów teorii muzyki.

16. Plany wydawnicze

W najbliższej przyszłości powinny się pojawić trzy wydawnictwa we współpracy z Łukaszem Szatewiczem (Banana Groovz). Ponadto we współpracy z Anną Mielniczuk (Aneym) udało nam się stworzyć utwór, który ma być wydany na najnowszej płycie Ani. Lada dzień również powinien się pojawić mój remiks dla dj/producentów Geisha Twins w wytwórni Stardust.

Od dłuższego czasu planuję również stworzenie drugiego albumu, jeszcze nie wiem w jakiej stylistyce (poprzedni album przypominał brzmieniowo french housowe klimaty znane z niektórych nagrań Daft Punk).

Od niedawna  można także znaleźć moją najnowszą epkę na Beatporcie, wydaną przez wytwórnię Sugarland Records.




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →