One Night in Cracow: Sinner’s Call
godz: 20:00
Estery 5, Kraków
Pokaż na mapieWolisz umrzeć, czy zgrzeszyć?
Lofty siedział w komorze deprawacyjnej, drzwi otwarte na oścież. Na zewnątrz pasły się alpaki, fruwały motyle i małe sapiensiątka bawiły się nad rzeką. Kończyło się lato.
LIVE:
hairy otter
FIODOR ALL STARS
LoftY/ciiicho feat. Zuza Baum
Blake x Listopad
Baltic Impact
DJ:
Vibe Operator
Runforrest
VJ: szumy.mkv
Wbita: 40 pln cash
W naszej ekipie zaszły wyraźne zmiany. Atawizacja mięsni służących do agresji, spontaniczne przejawy empatii, wreszcie uśmiechy pogodne, rozmowy o rzucaniu palenia i zakładaniu kont bankowych. Proces był bardzo powolny, więc nie zapaliły się nam od razu lampki alarmowe (te same, które mówią także o bliskości temporalnej Kajetana). W sensie było miło.
Po sukcesie ostatniej operacji każdy zanurzył się w swoje projekty. W świecie pozbawionym realnych zagrożeń rozpierzchliśmy się po globie szukając wrażeń i nie znajdując wiele zaskoczeń. Oddani fali szybkiego życia i dopaminowych rozrywek mogliśmy przeoczyć subtelne zagrożenie:
Było zbyt miło.
Dzieci bawiące się nad rzeką miały pierwsze zetknięcie z czymś, co wywołało u nich pierwotny niepokój: chrzęst łamanej zębami płyty winylowej. Lofty dogonił narratora.
Arcykapłan melanżu w swoim (słusznym) szale sięgnął po słuchawkę centralki, przez którą nadał wiadomość:
KOMORA DPRV. FULL MANA DRAIN. FTR LOST. CALL 4 ALL SINNERS.
Sama komora weszła w ogromny rezonans magnetyczny wraz z gniewem Wuja. Mrugało, piszczało, zgrzytało, mięłło się i mlazło, kolorowe światełka, dziwna geometria, w końcu BĘC! zatrzasnęły się drzwi.
Cisza.
Płacz.
Dzieci już nigdy więcej nie bawiły się na tej plaży.